Jest też druga, dobra wiadomość. Dotyczy doskonałej sytuacji finansowej Szpitala Powiatu Bytowskiego. Placówka od lat cierpiąca na zadłużenie (prawie 15 mln zł przed restrukturyzacją) po przekształceniu w spółkę i oddłużeniu kończy rok z zyskiem wynoszącym ok. 1 mln zł.
Prezes spółki PKS tłumaczy, że firma generuje straty z powodu wzrostu cen paliw. - Nie pomogło nawet to, że rozwijaliśmy inne gałęzie działalności, czyli własne stacje paliw, warsztat i myjnie - podkreśla prezes Leszek Waszkiewicz. - Niestety już wiemy, że bilans będzie ujemny. Ze względów handlowych nie mogę jednak powiedzieć jaki dokładnie będzie wynik - dodaje.
PKS-owi nie pomogło też zawieszenie wielu nierentownych kursów, co skutkowało regularnym skargami mieszkańców mniejszych miejscowości. Wielu z nich straciło regularne połączenia autobusowe w najdogodniejszych godzinach. Jednocześnie PKS promował połączenia krajowe, np. do Żywca. To one miały przynosić zysk.
Prezes przynoszącej straty spółki skłania się teraz ku głębszej restrukturyzacji. - Z pewnością zmiany nie polegałyby na znacznej redukcji zatrudnienia - zapewnia Waszkiewicz.
Wejście w 2011 rok z czystym sumieniem może świętować Piotr Karankowski, prezes drugiej spółki starostwa - Szpitala Powiatu Bytowskiego. Jeszcze przed przekształceniem w lipcu 2009 roku szpital miał prawie 15 mln zł długów. Po komercjalizacji zobowiązania przejął powiat. Nowy szpital z nowym szefem już 2009 rok zakończył z małym plusem. W kolejnym jest jeszcze lepiej.
Przejęta od Skarbu Państwa spółka PKS Bytów po raz pierwszy kończy rok z minusowym bilansem. To zła wiadomość dla władz i mieszkańców powiatu bytowskiego, który zarządza PKS-em.
- Będziemy mieli ok. 1 mln zł zysku - potwierdza prezes Piotr Karankowski, który poprzednio prowadził szpitalną spółkę w Golubiu Dobrzyniu (woj. kujawsko-pomorskie).
Cały zysk zostaje w szpitalu. Zostanie spożytkowany m.in. na kolejne inwestycje (zrobiono już m.in. parkingi i drogi w bytowskim i miasteckim pionie).
Władze powiatu nie komentują sytuacji finansowej obu spółek. - Na razie analizujemy dane, które nam dostarczono - wyjaśnia Andrzej Marcinkowski, wicestarosta bytowski.
Opozycja, która krytykowała zarówno przejęcie PKS-u jak i komercjalizację szpitala, podtrzymuje swoje stanowisko.
- Choć szpital przynosi zysk, to i tak uważam, że przekształcenie było błędem. Placówka będzie wykonywała świadczenia dobrze płatne, co nie zawsze równa się z dobrem pacjenta - komentuje Mariusz Łuczyk, radny powiatowy PiS z Miastka.
Jego zdaniem podobnie jest z PKS-em.
- Waszkiewicz zlikwidował wiele nierentownych kursów, a i tak jest na minusie - ocenia radny Łuczyk. - Gdy ta firma była państwowa, to nie dość że połączeń było więcej, to jeszcze był zysk. Zepsuto to co dobrze działało.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?