V kolumna - kimś takim dla wójta Jana Klasy jest Tadeusz Gralak, niepokorny radny, szef opozycyjnego klubu Twój Wybór - Twoja Przyszłość, kuzyn byłego wójta Wojciecha Gralaka i pracownik Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Turystyki. Gralak zasłynął ostatnio jako jeden z bohaterów pierwszej strony naszej gazety, gdy pozował do zdjęcia z zaklejonymi ustami krzycząc, że działania wójta przypominają czyny Aleksandra Łukaszenki, dyktatora z Białorusi. Poszło o brak zezwolenia na spotkanie opozycji w budynku UG w piątek o godz. 16.00. Skończyło się odwołaniem przewodniczącego Rady Jerzego Narwojsza, opozycyjnego kolegi Gralaka, którego zastąpił sołtys Czarnej Dąbrówki Józef Natkaniec, stronnik Jana Klasy.
- Tadeusz Gralak w tym roku prawdopodobnie celowo nie złożył wniosku do Starostwa o dofinansowanie Biegu Orłów. Sam to w trakcie pracy wykryłem i naprawiłem pozyskując 1 tys. zł - opowiada wójt. - Rokrocznie pieniądze na Bieg Orłów pozyskiwało stowarzyszenie „Nasza gmina - Nasz dom”, reprezentowane przez Tadeusza Gralaka. Z nieznanych mi powodów w tym roku po pieniądze nie sięgnięto.
Gralak Biegiem Orłów zajmował się od lat jako pracownik, który w zakresie kompetencji ma sprawy sportu. Ze starostwa pozyskiwano od 2 do 3 tys. zł. Przy budżecie biegu w wysokości 20 tys. zł była to znacząca kwota.
Wójt Klasa uważa, że opozycyjny radny celowo torpeduje jego działania. Dlatego w tym roku powołano też społecznego dyrektora Biegu Orłów. Został nim nowy przewodniczący Rady Józef Natkaniec.
- On był prekursorem Biegu Orłów. Zawsze się nim zajmował. Gdy został społecznym dyrektorem nie spodobało się to Tadeuszowi Gralakowi, który biegiem musi się zajmować z racji wykonywanej pracy - wyjaśnia wójt Klasa.
Przeczytaj o tym jak wójta Klasę radni nazwali dyktatorem
Wójt zauważa, że w tym roku Gralak nie tylko nie sięgnął po środki ze starostwa.
- Zabrakło spotkań ze sponsorami, a w zamian chciał wysyłać pisma z błędami. Sam je w ostatniej chwili musiałem poprawiać. Były to błędy polegające na przekręcaniu nazwisk, albo tytułowaniu kobiety panem - zeznaje Klasa.
Tadeusz Gralak przyznaje, że jako prezes stowarzyszenia „Nasza Gmina - Nasz Dom” nie wystąpił o środki ze starostwa.
- Po 14 latach zostałem usunięty na bok, a Józef Natkaniec został dyrektorem biegu. W związku z tym robiłem to, co musiałem robić z racji pracy zawodowej - wyjaśnia radny Gralak. - Cały zarząd stowarzyszenia zdecydował, że nie występujemy do starostwa z uwagi na nadmiar formalności do spełnienia. Jeśli chodzi o błędy w listach do sponsorów, to być może zaistniały, ale zostały poprawione.
Jeszcze inną wersję ma Józef Natkaniec. - Zarząd stowarzyszenia nie wypowiadał się w tej sprawie. Ja też o tym nic nie wiem. Na pierwszym posiedzeniu komitetu organizacyjnego ustalono, że to Gminny Ośrodek Kultury wystąpi o środki na Bieg Orłów - zapewnia Natkaniec.
Gdy dzwonimy do Małgorzaty Świerczyńskiej, dyrektor GOKSiT, słyszymy trzecią wersję wydarzeń.
- Składaliśmy wniosek o dofinansowanie działań kulturalnych, bo dopiero od lutego zajmujemy się też sportem. Stąd zmiana nazwy. Z tego co wiem, to wójt złożył wniosek i dostał tysiąc złotych - mówi Świerczyńska.
Tu trop się urywa.
Do sprawy wrócimy.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?