Przewodniczącemu samorządu odmówił zorganizowania spotkania radnych w urzędzie.
- Już drugi raz tak się stało. W związku z tym nie możemy dłużej milczeć. Musieliśmy się spotkać w świetlicy wiejskiej, choć budynek Urzędu Gminy powinien być do naszej dyspozycji. To mi naprawdę przypomina Białoruś - mówi Jerzy Narwojsz, przewodniczący Rady Gminy w Czarnej Dąbrówce.
Do omawianego spotkania radnych miało dojść w piątek o godz. 16.00. Narwojsz wcześniej wydał polecenie podległej mu pracownicy biura rady, by przygotowała pomieszczenie. Dzień przed spotkaniem dowiedział się, że dla radnych nie ma miejsca w Urzędzie Gminy.
- Kierownik administracji powiedział pracownicy, że nie wydaje zgody. Nie, bo nie. Bez podania argumentów - opowiada Narwojsz.
Przeczytaj też jak wójt Klasa zwolnił wicewójta Bukowskiego
Radni składają skargę do Urzędu Wojewódzkiego.
Wójt Klasa uważa zarzuty radnych za bezzasadne. - Za każdym razem były to prośby o otworzenie budynku poza godzinami pracy urzędu, a nawet w dni wolne od pracy (sobota) oraz na potrzeby niezwiązane z wykonywaną przez niego [Narwojsza - dop. red.] funkcją - odpowiada Klasa.
Narwojsz i Gralak wystosowali do wójta pismo, prosząc o udostępnienie pomieszczeń w UG i jednostkach podległych. Sprawa ta będzie też poruszana na dzisiejszej sesji Rady Gminy.
Szczegóły tej sprawy, w tym wypowiedzi innych szefów rad, wojewody oraz dalsze argumenty opozycji i wójta w środę 25.04 w Dzienniku Bałtyckim. Tu w ciągu kilku sekund zdobędziesz e-wydanie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?