Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biedronka jest ich nocnym koszmarem

Marcin Pacyno
Rampa rozładunkowa znajduje się tuż za płotem posesji Marciniaków
Rampa rozładunkowa znajduje się tuż za płotem posesji Marciniaków Marcin Pacyno
Rodzina Marciniaków z Bytowa wypowiedziała wojnę marketowi, któremu sprzedała ziemię. Ma dość hałasu.

Rodzina Marciniaków z Bytowa najpierw z Biedronką zrobiła dobry interes, sprzedając jej ziemię pod market. Teraz rozpoczęła z nią zaciętą wojnę, ponieważ sasiedztwo marketu okazało się bardzo uciążliwe. Sklep jest tuż za ich płotem, pod oknami. Marciniakowie narzekają na hałas. Nasłali na Biedronkę tabun urzędników.

Będący ich głównym zmartwieniem hałas wywołują skierowane na ich dom wentylatory i samochody ciężarowe, które nocą przyjeżdżają z towarem. Na domiar złego w ostatnich dniach w markecie zamontowano agregat prądotwórczy, który spotęgował hałas.

- Sprzedając działkę znaliśmy projekt. Był w nim także ekran akustyczny, który miał zahamować hałas wydobywający się z rampy rozładunkowej, gdzie są te wszystkie urządzenia - opowiadają państwo Marciniak. - Przyglądaliśmy się podobnym miejscom w innych marketach. Nie słyszeliśmy takiego hałasu i nie widzieliśmy tylu hałaśliwych urządzeń umieszczonych w miejscu rozładunku towaru.

Projekt, który widzieli zakładał wybudowanie ekranu akustycznego między sklepem, a ich domem.

- W projekcie był zapis, że ekranem akustycznym może być także drzewostan. Inwestor wybrał to rozwiązanie jako najtańsze, sadząc drzewka. One będą spełniały swoją rolę dopiero za kilkadziesiąt lat, bo teraz w ogóle nie zatrzymują hałasu - narzekają Marciniakowie. - Najgorzej jest gdy zaczyna pracować agregat prądotwórczy i trwa nocny rozładunek tirów - dodają.

Sprawą hałasu zainteresowali władze Bytowa i powiatowy wydział ochrony środowiska. Ten za pośrednictwem Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wykonał pomiary, które wykazały przekroczenia norm.

- W ciągu dnia przekroczeń nie było, ale w nocy podczas rozładunku wyniki były za duże o 12,9 db - wyjaśnia Małgorzata Zielonka, p.o. naczelnika wydziału ochrony środowiska. - 29 kwietnia wydaliśmy decyzję nakazującą marketowi wyeliminowanie tych przekroczeń. Jeżeli nie zostanie to wykonane, to WIOŚ będzie mógł nakładać tzw. karę kroczącą i sporządzać kolejne badania - wyjaśnia urzędniczka.

Kolejne pomiary mogłyby pogorszyć sytuację marketu, bo w dniu wydania decyzji nie było jeszcze agregatu prądotwórczego.

- Według producenta ten agregat wydziela hałas rzędu 72 db, a więc znacznie przekraczający normy. Sami znaleźliśmy internecie wytyczne dotyczące takich agregatów, które nakazują właścicielom ich wyciszenie. W tym przypadku po raz kolejny to zbagatelizowano - podkreślają zbulwersowani właściciele posesji. - Od kierownika regionu sieci Biedronka usłyszeliśmy, że go to nie obchodzi, bo on jest tylko od sprzedaży.

Biuro prasowe koncernu Jeronimo Martins Dystrybucja otrzymało od nas pytania na piśmie. Dodatkowo zadzwoniliśmy do tej firmy i nagraliśmy się na skrzynkę głosową. Do momentu zamknięcia tego wydania „Dziennika Powiatu Bytowskiego” odzewu nie było. Na odpowiedzi czekamy od 2 maja. Gdy je otrzymamy, to do sprawy wrócimy.

W jaki sposób burmistrz chce pomóc Marciniakom? Przeczytasz w piątek 6 maja w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto