Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żywiccy już mogą odbudować swój dom. To koniec trwającego od 8 lat konfliktu

Karol Szymanowski
Na tej parceli niedługo "urośnie" nowy dom rodziny Żywickich
Na tej parceli niedługo "urośnie" nowy dom rodziny Żywickich Karol Szymanowski
Skończył się trwający ponad osiem lat dramat rodziny Żywickich z Bytowa. W końcu mają pozwolenie na odbudowę kamienicy.

Przez ostatnie lata mieszkali u znajomych i rodziny. Swój dom musieli opuścić, bo groził zawaleniem. Podczas budowy sąsiedniej kamienicy pękły mury i powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Bytowie nakazał rozbiórkę. Od razu Żywiccy rozpoczęli starania o odbudowę swojego domu.

Do tej pory bez powodzenia. Przeszkodą nie do pokonania, zdaniem powiatowych urzędników, były zapisy w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego śródmieścia, które nie pozwalały na realizację projektu Żywickich. Po zmianach w 2009 r. do wydziału architektoniczno - budowlanego wraz z wnioskiem o wydanie pozwolenia na budowę trafiła kolejna wersja projektu ich nowego domu, która również została odrzucona.

Pokrzywdzona rodzina, przekonana do swoich racji, skierowała sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Ten przychylił się do stanowiska Żywickich. Efektem było wydanie pozwolenia na budowę kamienicy, która wypełniłaby pustą od kilku lat parcelę. Wysokość i kształt budynku spełniały oczekiwania Żywickich, jednak na realizację inwestycji tym razem nie zgodził się ich sąsiad. W odwołaniu stwierdził m.in., że projekt nie jest zgodny z zapisami planu miejscowego.

Przeczytaj także: Budowlana gehenna rodziny Żywickich

Żywiccy zarzucali z kolei sąsiadowi, że podczas prowadzenia początkowych prac przy ociepleniu budynku nie uwzględnił grubości styropianu. Zdaniem pokrzywdzonej rodziny, powodowało to naruszenie 12 cm ich nieruchomości. Wielokrotnie na podwórku przy pustej parceli działy się dantejskie sceny.

Interweniowała policja, a nawet służby medyczne. Na wizję lokalną przybył również powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, który stwierdził, że sąsiad rodziny poprzez prowadzone prace budowlane naruszył własność Żywickich.

Teraz rodzina ma już zgodę na odbudowę domu, a urzędnicy zapewniają, że tym razem kłopotów być nie powinno.

- Sytuację wyjaśniliśmy już dawno. Dokonaliśmy weryfikacji dokumentacji. Gdybyśmy mieli jakiekolwiek wątpliwości, to sprawa pewnie ciągnęłaby się dalej. Rodzina Żywickich ma więc zielone światło do odbudowy - potwierdza Stanisław Sierzputowski, naczelnik wydziału architektoniczno-budowlanego bytowskiego starostwa.

- Na pewno spadł nam kamień z serca. Po tylu latach dochodzenia swoich racji wreszcie mamy to, co nam się należało - mówi Gerwazy Żywicki.

Żywiccy rozpoczęli już odbudowę kamienicy. W miejscu pustej parceli przy ul. Jana Pawła II pojawiła się firma budowlana, która przygotowuje teren pod postawienie nowego budynku. Żywiccy, zmęczeni długoletnią walką o odbudowę, twardo stąpają po ziemi. - Chcemy powoli i krok po kroku odbudować kamienicę. Mamy nadzieję, że tym razem odbędzie się bez żadnych problemów - mówią.- Cieszymy się, że stresowe sytuacje, przez które zjedliśmy sporo nerwów, się skończyły. W końcu wróciła sprawiedliwość - dodają.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto