MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Po X Rajdzie Magam Trophy. Wywiad z jedynymi reprezentantami Miastka

Mateusz Węsierski
Załoga 4x4 Miastko Team podczas piątego, ostatniego etapu
Załoga 4x4 Miastko Team podczas piątego, ostatniego etapu Krzysztof Drozd
Załoga 4x4 Miastko Team to prawdziwi zapaleńcy. Z Andrzejem Bruskim, kapitanem miasteckiej drużyny rajdowej, rozmawia Mateusz Węsierski.

Czy ktoś namawiał Pana do startu w Magamie?
Prawda jest taka, że do rajdu Magam Trophy przygotowywaliśmy się od 3 lat. Zawsze brakowało finansów. Bez sponsorów nie ma Teamu Miastko. Żeby się liczyć w czołówce trzeba mieć przynajmniej 100 tys. zł na samochód i 15 tys. zł na imprezę typu Magam Trophy. To opłacenie serwisu, lawety, jedzenie, spanie i bardzo dużo części zapasowych.
Podobnie jak inni mieliśmy też ogromne problemy z samochodem. Nie mieliśmy wielu części zapasowych, więc nie udało się nam “zreanimować” wyciągarki. Nie udało się też naprawić skrzyni biegów. “Obudziliśmy” ją tylko na 50 procent. W naszym jeepie wranglerze przetrwał tylko silnik i tylny most. Mamy też półoś do wymiany. To kosztuje, więc będziemy szukać sponsora.

Pewnie wszystko po to by móc dalej startować.
Tak. Nasz kolejny cel to wrześniowy rajd Transgothica, który startuje z Bytowa, a meta jest w Toruniu. Do tego czasu musimy odbudować nasz samochód. Jeśli ktoś mógłby nam pomóc to prosimy o kontakt poprzez naszą stronę internetową www.4x4miastkoteam.pl. Do tej pory wsparła nas już firma Coval, główny sponsor, oraz miasteckie firmy Ex Pro i Mexem i Urząd Miejski.

Samochód terenowy od zawsze był w domu?
Po studiach wziąłem żonę ze sobą i wyjechaliśmy do Anglii. Celem było zdobycie pieniędzy na samochód terenowy. Gdy wróciliśmy “dogoniła nas” szara polska rzeczywistość. “Wtopić” 11,5 tys. zł w jeden rajd to nie jest mały wydatek. Tym bardziej, że jest dziecko, a my jesteśmy rolnikami. Nasza pasja nie przynosi zysków. Same straty.

Reportaż o załodze 4x4 Miastko Team w piątek 18.06 w "Dzienniku Powiatu Bytowskiego".

***

X Rajd Magam Trophy w Miastku zakończył się zwycięstwem pary z Warmii. Debiutanci z Miastka zajęli 25 miejsce
Drudzy będą pierwszymi. Zdobywcy drugiego miejsca IX edycji rajdu Magam Trophy w 2010 roku dojechali na pierwszym miejscu. Marcin Łukaszewski i Magdalena Duhanik zwyciężyli z łącznym czasem 12 godz. 28 min. i 50 sekund.

Tuż za nimi uplasowała się załoga Robert Kufel – Dominik Samosiuk (zwycięzcy ubiegłorocznej edycji) z czasem 13 godz. 58 min. i 15 sekund. Trzecie miejsce należy do Pawła Kado i Dagoberta Kubisa (czas 15 godz. 24 min. i 1 sekunda).

– Jestem niezmiernie szczęśliwa z powodu tego zwycięstwa, bo Magam Trophy to bardzo ciężki rajd. To przeprawowy, pięciodniowy maraton, a klasyczne rajdy trwają dwa dni – mówi Magdalena Duhanik.

Łukaszewski i Duhanik w Magam Trophy startowali dwukrotnie.

– W rajdach uczestniczę od 3 lat, a Marcin od 10. Oprócz zwycięstwa w Magamie zajęliśmy trzecie miejsce w Pucharze Polski. Zwyciężaliśmy też w lokalnych rajdach – podkreśla Duhanik.

Kobieta, którą podziwia rajdowy świat i kibice, została zawodniczką odkąd poznała Marcina Łukaszewskego. Pasja partnera stała się również jej udziałem. Oboje mieszkają na co dzień na Warmii w miejscowości Florczaki koło Morąga. Pracują w Olsztynie i w Szczecinie. Teraz planują kolejne starty, ale niestety nie wykorzystają głównej nagrody. To wpisowe na rajd Rainforest Challenge w Malezji.

– Otrzymaliśmy pokrycie kosztów w wysokości 1500 dolarów, ale nie pojedziemy, bo to dla nas zbyt duże wyzwanie finansowe. Trzeba pokryć koszty transportu samochodu i nas, noclegów oraz wyżywienia w dalekiej Malezji. Konieczny byłby sponsor – przyznaje Magdalena Duhanik.

W tym roku ekstremalny Magam Trophy był jeszcze trudniejszy. Z powodu obfitych opadów deszczu próby wodne były wręcz mordercze dla samochodów. Nie wszyscy podołali. Przed czasem zrezygnowały 4 załogi. Wszystkie pięć etapów pokonało w sumie 28 ekip. Tym ważniejsze jest osiągnięcie debiutantów z 4x4 Miastko Team. Andrzej Bruski i Mariusz Bilicki dojechali na 25 miejscu z czasem 83 godz. 12 min. i 45 sekund.

– W tym roku jak zawsze było wiele silnych ekip. Nie dopisały tylko zagraniczne załogi. W przyszłym roku ma się to zmienić – mówi Wojciech Gołębiowski, organizator rajdu.

To już pewne, że za rok odbędzie się XI edycja rajdu Magam Trophy. Władze Miastka nie ukrywają satysfakcji, bo to największe wydarzenie roku.

– Takiej imprezy jeszcze u nas nie było. Wystarczy wspomnieć ilość środków technicznych zaangażowanych w organizację, widowiskowość i liczbę widzów z całego powiatu, a nawet Pomorza. To wspaniała promocja – komentuje Roman Ramion, burmistrz Miastka.

Pewne jest już, że nie będzie drugiej edycji wrześniowego rajdu Magam Spint, gdzie ścigały się również quady. Organizatorzy zrezygnowali, choć wciąż jest on zapisany w kalendarzu imprez na 2010 rok.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto