Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejna karetka z Bytowa dotarła do Ukrainy. Zrzucili się na nią mieszkańcy i samorządowcy

Maria Sowisło
Maria Sowisło
z arch. Leszka Waszkiewicza
W ciągu zaledwie dwóch tygodni bytowianie i samorządowcy kupili aż dwie karetki pogotowia. Pierwsza jeździ w Kijowie, a druga dotarła właśnie do Horochowa. Będzie kolejna?

Dziewięcioletnia karetka pogotowia po drobnym remoncie i wyposażeniu w niezbędne medykamenty dotarła już do Horochowa. To miasto i jednocześnie obwód zaprzyjaźniony z powiatem bytowskim. Nic więc dziwnego, że to właśnie władze powiatowe postanowiły ogłosić zbiórkę pieniędzy. Tak szybko jak się zaczęła, tak się zakończyła.

- Karetkę odkupiliśmy od firmy Eskulap spod Miastka. Jej właściciel, kiedy dowiedział się dlaczego chcemy ja kupić, opuścił nam cenę

– mówi starosta bytowski Leszek Waszkiewicz i dodaje: - Dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w zbiórkę pieniędzy. Wpłaty były od samorządowców oraz od osób prywatnych – mówi.

Karetka kosztowała 30 tys. zł. To dziewięcioletni renault trafic. Na koncie prowadzącej zbiórkę Fundacji Zdrowie Nasze uzbierała się kwota ponad 35 tys. zł. Ponad 5 tys. zł kosztowały drobne remonty, wymiana akumulatora oraz wyposażenie. Swoją cegiełkę dołożyła firma Drutex, która wypełniła wóz środkami medycznymi. Tak przygotowana karetka jeździ już w Horochowie.

- Tam co prawda nie są jeszcze prowadzone działania wojenne, ale miasto było ostrzelane rakietami. Obecnie przyjmowani są tam, jak i u nas, uchodźcy z wschodniej Ukrainy. Jestem w kontakcie telefonicznym z władzami miasta. Na razie nie potrzebują niczego. Z rozmowy wynikało, że przydałby im się samochód terenowy, jako auto dowodzenia samoobroną. Nie będziemy na to zbierać pieniędzy. Skupiamy się teraz na pomocy osobom, które są u nas

– dodaje Leszek Waszkiewicz.

Zgodnie z danymi z dzisiaj rana (15 marca 2022 r.) w powiecie bytowskim zarejestrowało się już 929 osób uciekających przed wojną w Ukrainie. Schronienie znalazły w domach przyjaciół, znajomych, rodzin i osób prywatnych, samorządowych hotelach i agroturystykach.

- To jest ogrom ludzi, a nie jesteśmy na pierwszej linii frontu przyjmowania uchodźców. Organizujemy nowe miejsca, gdzie moglibyśmy ich ulokować. Na pewno będzie to Centrum Międzynarodowych Spotkań w Tuchomiu. W ostateczności też, kiedy już w całym województwie zabraknie miejsc, przygotujemy internat w Miastku. Mamy tam około 40 miejsc – zaznacza Waszkiewicz.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto