Marazm w szeregach drużyny kandydującej do gry w I lidze zapanował tuż po tym, jak z funkcji trenera zespołu finansowanego przez największego w Europie producenta okien odwołano Waldemara Walkusza, który przez 9 lat prowadził zespół z V do II ligi. Powód? Nieoficjalnie mówi się o nieostrożnych wypowiedziach Walkusza na łamach naszej gazety o wysokości honorarium za prowadzenie Bytovii. Dziś drużyna, zamiast zyskiwać na znaczeniu, staje się przysłowiowym chłopcem do bicia chociażby dlatego, że zajmuje już 9 pozycję w drugoligowej tabeli tracąc siedem oczek do lidera, którym obecnie jest drużyna Chrobrego Głogów. Przedstawiciel tytularnego sponsora klubu uspokaja twierdząc, że tylko kwestią czasu jest, jak Drutex-Bytovia zacznie wygrywać kolejne pojedynki.
Przeczytaj również o ostatnim remisie Drutex-Bytovii z Zagłębiem Sosnowiec
- Ostatni pojedynek pokazał, że zaczyna się dobrze dziać w zespole - podkreśla Rafał Gierszewski z firmy Drutex w Bytowie. Na pewno jest jeszcze za wcześnie, żeby oceniać Pawła Janasa, ale fakt jest taki, że wprowadził dużo świeżości do zespołu. Cel mamy wciąż ten sam i nic tu się nie zmieniło. Myślę, że drużyna potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby się zgrać – wyjaśnia Gierszewski.
Komentarz Pawła Janasa - obecnego trenera Drutex-Bytovii Bytów, byłego szkoleniowca tego zespołu Waldemara Walkusza oraz kapitana drużyny Wojciecha Pięty, przeczytasz w dzisiejszym wydaniu Dziennika Bałtyckiego.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?