Kibice Drutex-Bytovii Bytów krytykują Pawła Janasa. Waldemar Walkusz powinien wrócić?

Klub zatrudniając obecnego trenera niewątpliwie liczył na miejsce w pierwszej dwójce. Ale zapomniano o paru sprawach. Po pierwsze trenera powinno się zatrudniać najpóźniej w okresie przygotowawczym, a nie po pierwszej kolejce nowego sezonu, co jest bardzo mało profesjonalne. W związku z tym nasuwa się pytanie: dlaczego tak długo zwlekano z tą decyzją? Rozumiem, że bardzo szanowano pracę poprzedniego trenera, ale w profesjonalnej piłce nie ma miejsca na przyjaźnie, bo mimo naprawdę porządnego sponsora, zespół nie należy do niego, tylko do nas wszystkich, a co za tym idzie decyzje podejmowane przez zarząd nie mogą być ukierunkowane tym by poprawić PR sponsora... Szanuję pana Janasa, który wpisuje się poniekąd w historię polskiej piłki, ale powiedzmy sobie szczerze, że zatrudnienie takiego trenera ma przede wszystkim wymiar medialny i marketingowy. Ciężko mi zrozumieć, dlaczego trener, który osiągnął bardzo dużo w swojej karierze był zainteresowany prowadzeniem drugoligowego zespołu, chociaż zapewne bez większego problemu znalazłby pracę w Ekstraklasie. Z drugiej strony po 2006 roku (po MŚ w Niemczech), oprócz wprowadzenia Widzewa do Ekstraklasy, zespoły pod wodzą pana Janasa grały po prostu słabo. Czy nie lepiej byłoby zatrudnić trenera młodszego, który wprowadziłby nową jakość do futbolu, który stawiałby naszej drużynie dalekie cele, do których dążyłby z wielką konsekwencją i zaangażowaniem człowieka chcącego pokazać ile może zrobić dla zespołu i polskiej piłki nożnej? Oby nie skończyło się na tym, że obecny trener obiecał tak zwane gruszki na wierzbie, a tak naprawdę chce się tylko „dorobić”, bo jak wiadomo, dzięki dobremu sponsorowi, klub finansowo jest bardzo stabilny.

**

**