Mieszkanka Kiedrowic (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), jak mówi, ma już swoje lata i wiele przeszła. Od pewnego czasu boi się jednak wałęsających się po wsi psów. - Z jednym, dwoma sobie poradzę ale czasami lata ich po wsi kilka, kilkanaście. I to w biały dzień – skarży się kobieta, która zaczęła się bać wychodzić do sklepu.
- Wystarczy, że jeden z nich będzie agresywny. Reszta pójdzie za nim. A co jeśli trafią na dziecko? To już nie są żarty
– żali się kobieta i przyznaje, że już przestała liczyć ile razy musiała zbierać śmieci sprzed swojej posesji. - U nas są worki. Wieczorem, dzień przed przyjazdem śmieciarki, wystawiałam śmieci przed bramę. Rano nie były zabrane, bo wszystkie fruwały po ogrodzie i na drodze. Musiałam je pozbierać. Czy naprawdę nikt nie może z tym zrobić porządku? - dopytuje.
Jak przyznaje pełniący obowiązki oficera prasowego bytowskich policjantów Damian Chamier Gliszczyński, w ciągu ostatnich kilku miesięcy do funkcjonariuszy nie dotarła informacja o wałęsających się po Kiedrowicach psach. Do wójta Lipnicy Andrzeja Lemańczyka takie wieści też nie dotarły.
- Pierwsze słyszę. Sekretarz tam mieszka, to wiedziałby o tym
– skwitował Lemańczyk.
Z kolei sekretarz Lipnicy Tomasz Łącki twierdzi, że gdyby w jego wsi rzeczywiście wałęsały się psy, sprawę zgłosiłby policjantom.
- Na wsiach zazwyczaj wszyscy wiedzą, kto jest właścicielem. Trzeba im zwracać uwagę. Do nas takie sygnały nie docierają. W innych wsiach rzeczywiście był taki problem. Możemy też to zgłosić na policję. Ustalenie właściciela nie jest problemem
– stwierdził Tomasz Łącki, a po chwili dodał: - Nie powinno się tak dziać, ale mi te psy nie przeszkadzają. Dwa, trzy psy biegają. To długoletnie zjawisko. Jeżeli jest potrzeba, to zgłosimy to na policję – mówi sekretarz Lipnicy, a Damian Chamier Gliszczyński przypomina, że za wałęsające się psy można otrzymać mandat w wysokości nawet 250 zł.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?