Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Właściciel milicyjnej taksówki jest przekonany, że przepisów nie narusza

Redakcja
Taksówka stylizowana na milicyjny radiowóz kursuje po Bytowie
Taksówka stylizowana na milicyjny radiowóz kursuje po Bytowie Ł. Boyke
Niewykluczone, że właściciel milicyjnej taksówki może stracić dowód rejestracyjny. Powód? Oznakowanie pojazdu, które narusza przepisy

Po tym, jak bytowska policja ścigała kibiców za pokaz pirotechniczny i odśpiewanie hymnu narodowego 11 listopada ubiegłego roku, przyszedł czas na kolejną sprawę, która zainteresowała ogólnokrajowe media. Tym razem chodzi o właściciela nietypowej taksówki, która stylizowana jest na wzór milicyjnego radiowozu. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Bytowie twierdzą, że fiat 125p z 1976 roku oznakowany w taki sposób, który narusza przepisy prawa.

- Bardzo podoba nam się pomysł właściciela pojazdu na prowadzenie takiej działalności gospodarczej. Jest to również dobra reklama dla Bytowa. Niestety, muszę jednak stwierdzić, że tego typu oznakowanie taksówki nie jest zgodne z obowiązującymi w Polsce przepisami. Naszym zdaniem wygląd i oznakowanie tej taksówki narusza rozporządzenie w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia. Ta regulacja prawna dotycząca oznakowania pojazdów Policji spowodowana jest m.in. koniecznością odróżnienia, w sposób jasny i bezsporny, radiowozu policyjnego od innych pojazdów uczestniczących w ruchu drogowym – podkreśla mł.asp. Michał Gawroński, rzecznik prasowy KPP w Bytowie. Takie oznakowanie taksówki może wprowadzać w błąd np. osoby starsze czy obcokrajowców. Nie wykluczamy, że właścicielowi milicyjnego fiata zostanie zatrzymany dowód rejestracyjny podczas najbliższej kontroli drogowej właśnie za naruszenie tego przepisu – oznajmia funkcjonariusz.

Przeczytaj także o tym, jak nad jeziorem Jeleń policja zorganizowała festyn dla dzieci

Jak mówi właściciel pojazdu, przeprowadził już konsultacje w tej sprawie z najlepszymi prawnikami oraz Komendą Główną Policji w Warszawie, której funkcjonariusze w odróżnieniu od tych bytowskich żadnego konfliktu z prawem w tej sprawie nie widzą.

- Jestem zaskoczony takim stanowiskiem naszej policji, bo przecież wszystko zrobiłem tak, żeby nikomu nie przeszkadzała moja taksówka i działalność którą prowadzę – wyjaśnia Daniel Kreft z Bytowa. Jeśli faktycznie policjanci mnie zatrzymają i zabiorą dowód rejestracyjny, to nie omieszkam zgłosić sprawy do sądu i pozwać policję o straty jakie poniosę w wyniku postoju taksówki. Uważam, że lokalna policja nieco nadinterpretuje przepisy prawa – dodaje właściciel milicyjnej taksówki.

Daniel Kreft nie chce szerzej komentować sprawy i zamierza zaczekać na dalszy jej rozwój. Powiedział jedynie, że tego typu praktyka, to nic innego jak ograniczanie swobody w prowadzeniu legalnej działalności gospodarczej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto