W Miastku będzie drugie podejście do zorganizowania referendum w sprawie odwołania burmistrz Danuty Karaśkiewicz

Trzeba przypomnieć, że inicjatorzy referendum już raz podjęli się trudnego zadania zebrania podpisów poparcia tego rodzaju odwołania burmistrz Miastka Danuty Karaśkiewicz. Listy miały trafić do komisarza wyborczego 19 kwietnia. Nie trafiły, bo ze względu na pandemię koronawirusa wprowadzona została przez rząd akcja „Zostań w domu”.

Grupa inicjująca referendum postanowiła teraz spróbować raz jeszcze zebrać wymaganą liczbę podpisów mieszkańców miasta i gminy Miastko. Musi ich być 3163. - Na Facebooku utworzyliśmy już grupę „Podpiszę petycję w październiku”, do dołączenia której zapraszam wszystkich (obecnie są 52 osoby – przyp. red.). To da nam rozeznanie czy mamy wśród mieszkańców poparcie – mówi Klaudia Napieraj ze Słosinka, jedna z inicjatorek referendum.
Jak wskazuje pani Klaudia, zarzuty do obecnej burmistrz Danuty Karaśkiewicz nie zmieniły się. Największym zarzutem jest przede wszystkim próba wprowadzenie reformy w szkołach. Zgodnie z uchwałą intencyjną radnych, placówki w Słosinku i Piaszczynie od 1 września br. miały być tylko trzyklasowe. Z kolei mieszkańcy gminy Miastko zarzucają obecnej burmistrz pomijanie ich potrzeb. Mieszkający w stolicy gminy mają też za złe obecnej burmistrz betonowanie miasta. Przykładem ma być tutaj rozpoczęta modernizacja ulicy Chrobrego w Miastku.

Inicjatorzy zapowiadają, że wniosek o zwołanie referendum w sprawie odwołania burmistrz Miastka Danuty Karaśkiewicz do komisarza wyborczego trafi 20 października. Wówczas wyznaczone zostaną terminy, m.in. oddawania głosów. Zgodnie z prawem, żeby referendum uznane zostało za ważne, do urn musi pójść nie mniej niż 3/5 wyborców. Mówiąc prościej, frekwencja musi wynosić 60 proc.
Sama burmistrz Miastka wielokrotnie podkreślała, że wszystkie działania jakie podejmowała od początku kadencji, związane były ze sprzątaniem po poprzedniku albo bardziej dostosowywaniem działań samorządu do obowiązującego prawa.