Od piątku urządzenie mierzy prędkość pojazdów przejeżdżających przez Jutrzenkę (gm. Borzytuchom). Bat na piratów drogowych, bo tak określa to urządzenie wójt gminy Borzytuchom, miał funkcjonować już podczas minionych wakacji. Montaż opóźnił się.
- Ze strony urzędu gminy nasze prace obejmowały doprowadzenie instalacji elektrycznej, czyli przygotowanie odpowiedniej infrastruktury. Będziemy płacili za prąd. Zarząd Dróg Wojewódzkich pokrył koszty montażu, natomiast do Inspekcji Transportu Drogowego będzie należała obsługa urządzenia. Przy tej okazji zwracam się do kierowców przejeżdżających przez Jutrzenkę, aby pamiętali o zdjęciu nogi z pedału gazu - mówi wójt Witold Cyba.
Co ważne, budżet gminy Borzytuchom nie będzie w żaden sposób zasilony wpływami z mandatów.
Pomysł zakupu fotoradaru powrócił ostatnio też w Miastku. Z wnioskiem o znalezienie funduszy wystąpił klub radnych PO, ku zaskoczeniu przewodniczącego Rady Miejskiej.
- Wnosimy o zakup fotoradaru z uwagi na wypadki śmiertelne i liczne kolizje powodujące obrażenia kierowców. Dochody z fotoradaru muszą być przeznaczone na zadania związane z poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego - mówi radny Ryszard Mieczkowski.
Przeczytaj też o pretensjach wobec strażników gminnych z Trzebielina
To powrót pomysłu porzuconego na rzecz rozbudowy sieci monitoringu. Już za kilkanaście miesięcy w Miastku ma być 19 kamer. Radni PO chcą by dodatkowo fotoradar w Miastku działał. Ich zdaniem stosowne fundusze powinny być zapisane w budżecie na 2013 rok. Urządzenie miałaby obsługiwać Straż Miejska.
- Na piątkowej sesji dowiedziałem się o tym pomyśle. Trzeba to przeanalizować w drodze prac nad budżetem - mówi przewodniczący Rady Tomasz Borowski.
Internauci komentujący ten temat na naszej stronie internetowej www.miastko.naszemiasto.pl są podzieleni.
- Gratulacje dla miasteckich działaczy PO. Nie znają się na zarządzaniu, to najlepiej zarobić kasę na kierowcach. A kasę przeznaczy się na następnego darmozjada z grupy PO. Tak trzymać Panie i Panowie Radni. Niech wyborcy wreszcie zrozumieją kogo wybierają. Nie ma jak dobre zarządzanie gminą. Mają mieszkańców za matołów - skrytykował "mieszkaniec".
- W czym problem? - pyta internauta "fox". - Jeżeli jedziesz zgodnie z przepisami, to radar może stać co 100 m i tak nie zapłacisz ani grosza. Jestem za radarami, ale w miejscach niebezpiecznych, np. z góry koło fabryki jest ograniczenie do 40km/h, a prawie wszyscy jadą szybciej. Tam kiedyś samochód wpadnie na chodnik i jeżeli będą na nim piesi, to będzie tragedia. Chcecie czekać aż zginą ludzie? Ja jestem za radarem w tym miejscu, podobnie w okolicach skrzyżowania Klonowej z DK20 jest zakręt i nie widać pędzących samochodów od strony Szczecinka. Też chcecie czekać aż dojdzie tam do śmiertelnego wypadku? Pieniądze z mandatów trzeba przeznaczyć na budowę nowych dróg, np. Jodłowej na Pasiece. Jestem za radarami tylko na cywilizowanych zasadach i tam gdzie istnieje realne zagrożenie, a nie przed tablicą wylotową z miejscowości.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
