Trzebielino. Strażnicy gminni czyhają na piratów na prostym odcinku drogi za wsią

Nasz Czytelnik z tej miejscowości [imię i nazwisko do wiadomości redakcji] uważa, że Straż Gminna używa fotoradaru w miejscach, które nie mają nic wspólnego z zapewnieniem bezpieczeństwa mieszkańcom.

- Stawiając fotoradar na wyjazdach z miejscowości komendant tłumaczy się, że takie ma wytyczne komendanta powiatowego policji w Bytowie. Czy redakcja podjęłaby się konfrontacji słów komendanta SG Henryka Czarneckiego z faktycznymi ustaleniami z policją powiatową? - pyta mieszkaniec. - Nie od dziś wiadomo jak działa Straż Gminna w Trzebielinie. Skoro policja wytycza im miejsca, to może komendant z Bytowa też nie wie jak wygląda bezpieczeństwo w gminie Trzebielino? Może udałoby się przekonać policję żeby zmienili miejsce stawiania fotoradaru w lokalizacjach naprawdę potrzebnych, jak np. szkoła, przejścia dla pieszych itp.

Kością niezgody jest szczególnie łapanie piratów drogowych na prostym odcinku drogi na końcu wsi przy stacji paliw. Zdaniem naszego rozmówcy w żaden sposób nie wpływa to na poprawę bezpieczeństwa. Jest to raczej maszynka do zarabiania pieniędzy.

- Punkty kontroli uzgodniliśmy z komendantem powiatowym policji - zapewnia Henryk Czarnecki, komendant Straży Gminnej w Trzebielinie.

Przeczytaj też o tym jak Trzebielino zarobiło milion na mandatach
Tymczasem policja… ma inne wiadomości. - My żadnych nakazów Straży Gminnej nie dawaliśmy. To SG zaproponowała punkty, w których miał być ustawiony fotoradar, a my je zaakceptowaliśmy - mówi Jarosław Juchniewicz, rzecznik prasowy bytowskiej policji.

W świetle wypowiedzi rzecznika policji komendant Czarnecki delikatnie zmienia sposób tłumaczenia.

- O opinię prosiliśmy nie tylko komendanta powiatowego, ale i Komendę Wojewódzką oraz mieszkańców. Wspólnie z tymi jednostkami wytypowaliśmy miejsca kontroli na podstawie danych dotyczących wypadkowości - wyjaśnia.

Uparcie pytamy komendanta w czym miejsce przy stacji paliw, przy prostej drodze wylotowej, jest lepsze od ulokowania fotoradaru w centrum wsi w pobliżu szkoły?

- Było to uzgadniane z policją i społecznością. Nie było jednostkowych decyzji i z pewnością zawsze znajdą się też osoby, które to rozwiązanie skrytykują - powtarza komendant. - Kontrolujemy prędkość przy wyjeździe z miejscowości w celu przyhamowania pojazdów, bo ograniczenie prędkości obowiązuje na całym obszarze zabudowanym. Przy stacji paliw też jest osiedle, a ponadto kierowcy tankujący paliwo chcą bezpiecznie włączać się do ruchu. Najważniejsze jest jednak, że nasze działania powodują wytracanie prędkości przez samochody. Przez teren zabudowany poruszają się wolniej, więc ma to też wpływ na bezpieczeństwo w centrum miejscowości, o co zabiega Czytelnik Dziennika Bałtyckiego. Niech ten pan odniesie się do wykrytych przez nas w krytykowanym obszarze wykroczeń; jak np. kierowca, który poruszał się z prędkością 132 km/h.

Zdaniem Czarneckiego wybór miejsca nie jest podparty chęcią większego zysku z przewidywaniem, że na prostym odcinku jezdni kierowcy jeżdżą szybciej.

- Naszym celem jest wyłącznie przyhamowanie pojazdów, by przez miejscowość jeździły z prędkością przepisową - zaznacza raz jeszcze komendant Czarnecki.

SG w Trzebielinie ma dwa fotoradary, bo jeden stacjonarny maszt znajduje się w Suchorzu. Juz wkrótce podobne urządzenie będzie funkcjonować w miejscowości Jutrzenka (gm. Borzytuchom). Stawia jest inspekcja transportu drogowego na wniosek mieszkańców. Finansowe wsparcie dała też gmina.