Trupy w szafie pojawiły się w wypowiedzi prezesa Szpitala Miejskiego w Miastku, który radnym z Komisji Oświaty, Kultury, Zdrowia, Sportu, Rozwoju i Promocji. To właśnie w tym gremium relacjonował dzisiaj (1 grudnia 2022 r.) sytuację finansową placówki.
- Nie jest tajemnicą, że zostałem zaskoczony w ubiegłym tygodniu zajęciem komorniczym konta na wniosek spółki Eskulap. Do wtorku (29 listopada 2022 r.) były zablokowane. Eskulap jednak zawiesił egzekucję co świadczy o dobrej woli spółki. Dziś mamy zdolność regulowania bieżących płatności w ramach posiadanych środków, a z wierzycielem usiądziemy do negocjacji
– wyjaśniał prezes szpitala w Miastku Tomasz Bojar-Fijałkowski. - Mam rozeznanie co do wszystkich zobowiązań przeterminowanych i nieprzeterminowanych. Przeterminowane na dzisiaj wynoszą 6 788 000 zł. Nie zastanawiamy się czy je w ogóle płacić, ale jaką część w najbliższych dniach. Które z tych rzeczy muszą być w pierwszym pakiecie do spłaty, bo niektóre z nich będą decydowały o zdolnościach operacyjnych spółki – mówił prezes.
Na jaw wyszło też, że jeden z dostawców sprzętu rozpoczął już wywożenie swojej własności, bo szpital zalega mu z płatnościami. Takich wierzycieli placówka ma więcej. Wśród nich są też dostawcy leków oraz pracownicy.
- Lekarzom na kontraktach szpital nie zapłacił za wrzesień i październik, a dziś czy jutro złożą faktury za listopad. Kwota zobowiązań wobec nich - 2 mln zł - obejmuje 50 proc. wrześniowych faktur lekarzy. Miesięcznie wynoszą one ok. 900 tys. zł. Gdybym chciał spłacić lekarzy, to mówimy o 3,5 mln zł. Personel biały w lipcu miał dostać ustawowe podwyżki. Na papierze dostał. Uregulowania finansowe są za lipiec, sierpień i wrzesień, ale już za październik i listopad nie. Kolejna rzecz to zaległości w opłaceniu składek ZUS. Szpital w 2020 i 2021 roku skorzystał z ustawy covidowej i jest porozumienie o odroczeniu tych składek i rozłożenie ich na raty. Nie mamy jednak opłaconych składek od maja, a to 500 tys. zł miesięcznie
– wyliczał prezes szpitala w Miastku.
Radni z uwagą wysłuchali hiobowych wieści i miny mieli nietęgie. Nastrój im się poprawił, kiedy okazało się, że jest rozwiązanie tej sytuacji. Mowa o 4,5 mln zł. Lwia część tych pieniędzy – 4 mln zł – to zarezerwowana w trzeciej edycji Rządowego Programu Funduszu Inwestycji Lokalnych na budowę Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Są w budżecie. Placówka zrezygnuje z realizacji tego projektu, a pieniądze przeznaczy na kapitalizację spółki.
- Mamy już wstępne wytyczne. Pieniądze mogą być przeznaczone na wydatki majątkowe, a dokapitalizowanie jednostki to właśnie wydatek majątkowy. W takiej sytuacji wystarczy tylko informacja do prezesa Rady Ministrów – wyjaśniała skarbnik Miastka Bronisława Nielipiuk.
Kolejne pieniądze – 500 tys. zł – były przekazane szpitalowi z budżetu miejskiego już w czerwcu 2022 r. także na dokapitalizowanie placówki, ale ze względu na błędy formalne nie mogły być przelane na jej konto.
- Jeśli się państwo na to zgodzicie, będzie to niebywała pomoc. Szpital będzie mógł częściowo spłacić najpilniejsze zobowiązania. To olbrzymia kwota, ale nie rozwiązuje wszystkich problemów. To pozwoli nam złapać oddech – zaznaczył Bojar-Fijałkowki i obiecał radnym, że na początku przyszłego roku (2023) będzie mieć już plan restrukturyzacji placówki. - Plan restrukturyzacyjny musi być, bo nikt nie będzie chciał z nami rozmawiać. To tak, jak biznesplan w banku. Przedstawię pogląd sytuacji, analizę, w którym kierunku iść, co rozwijać, a co zwijać i wskażę źródła finansowania gdzie szukać, jakie są programy i jak z nich korzystać
– zapowiedział prezes.
ZOBACZ TAKŻE:
Szpital w Miastku ma problemy z opłaceniem faktur za leki i sprzęt medyczny
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
