Na inwestycje w miasteckim szpitalu brakuje kilkunastu milionów złotych

Przypomnijmy. Szpital Miejski w Miastku już od końca 2017 r. ma zapewnione zewnętrzne dofinansowanie na modernizację bloku operacyjnego, oddziału wewnętrznego oraz oddziału rehabilitacji kardiologicznej. W chwili przyznawania dotacji wartość inwestycji wyliczono na około 15,6 mln zł. Do tej sumy unijne dofinansowanie wyniosło 12,1 mln zł, wsparcie z budżetu państwa 1,4 mln zł. Około 2,1 mln zł szpital miał wyłożyć z własnej kieszeni. Przez te wszystkie lata nie udało się ruszyć z projektem i to z różnych powodów (nie było ofert, za drogie oferty, brak własnych środków).

Szpital zrezygnował z części prac

Szpital okroił zakres prac i zaktualizował wartość inwestycji. To teraz około 13,5 mln zł (szpital zaznaczył jednak, że obecnie na prace może mieć tylko około 9 mln zł z dotacji).

W przetargu sprzed kilku miesięcy jedyny wykonawca chciał około 25 mln zł. W sumie nie miało to znaczenia, bo oferta nie spełniała wymogów formalnych. Kilka dni temu otwarto oferty w drugim tegorocznym przetargu. Wpłynęły dwie. Tańsza, firmy z podbytowskiego Udropia opiewa łącznie na około 22,5 mln zł. Droższa, słupskiego przedsiębiorstwa wynosi prawie 25 mln zł.

Dodajmy, że szpital podzielił inwestycję na dwie części. Pierwsza to remont oddziału wewnętrznego i modernizacja bloku operacyjnego, a druga to stworzenie oddziału rehabilitacji kardiologicznej. Bytowska oferta w rozbiciu to: około 16 mln zł i prawie 6,5 mln zł, a słupska oferta to: około 18,3 mln zł i 6,5 mln zł.

Tomasz Bojar-Fijałkowski, prezes Szpitala Miejskiego w Miastku informuje, że w tym tygodniu oferty będę analizowane.

Dodajmy, że jednak trudno spodziewać innego rozwiązania, niż unieważnienie przetargu, z uwagi na ogromną różnicę między kosztami inwestycji, a możliwościami zadłużonego miasteckiego szpitala.

Czas na skorzystanie z dotacji jest do końca 2023 r.