Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szymczak dla Dziennika - Okiem przyrodnika

Leszek Szymczak
Leszek Szymczak
Leszek Szymczak Archiwum
Redakcja „Dziennika Bałtyckiego” zaproponowała mi współpracę. Dostałem w „Dzienniku Powiatu Bytowskiego” miejsce, gdzie mogę zamieszczać swoje teksty, komentarze, felietony. Propozycję przyjąłem. Choć nie jestem dziennikarzem z zawodu, to profesję tę wykonuję od ponad 20 lat pisząc i redagując gazetki podziemne za PRL-u, następnie tworząc w 1991 roku papierową, a w 2004 roku wirtualną „Gazetę Bytowską”. Dziennikarstwo jest jedną z moich pasji. Kiedy w 2009 r. rozstałem się z portalem, założyłem blog betowo.pl, który staram się na bieżąco prowadzić. Teraz, dzięki uprzejmości „Dziennika”, wracam na łamy papierowej gazety, bo tak naprawdę monitor komputera nigdy nie zastąpi papierowej gazety, którą się czyta przy porannej kawusi.

Dyskryminacja czy słuszna sprawa?
Przed drogą prowadzącą do Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Bytowie ustawiono znak zakazu ruchu w obu kierunkach (znak B-1). Nie byłoby w tym nic ciekawego, gdyby nie drobny na pozór, a bardzo istotny szczegół. Mianowicie na znaku domalowano napis: DOTYCZY UCZNIÓW ZSP. Jak dowiedziałem się z prasy, dyrekcja szkoły chce w ten sposób podnieść bezpieczeństwo. Uczniowie - kierowcy nie mogą parkować przed „zawodówką”. Zostawiają więc swoje auta na tzw. kopli lub przed Netto i udając się pieszo na lekcje.
- Uczeń jest młody i nie ma problemu, aby się przeszedł - powiedział mi jeden z nauczycieli.
Nie bez znaczenia ma być też fakt budowy na terenie placówki sali gimnastycznej. Młodzi kierowcy nie dość, że zbyt krewko, zdaniem “szkólnych”, zachowują się za kierownicą, to na dodatek tak fatalnie parkują swoje samochody, że ciężarówki z betonem nie mogą tamtędy swobodnie przejechać. Nie chcę być złośliwy, ale od miesięcy nikt nie widział tam ani jednego pojazdu z piachem czy betonem. Sala miała być pod dachem do końca 2010 roku. Jak jest, widać gołym okiem. Nic się nie dzieje, więc uwaga, że uczniowie przeszkadzają w budowie, jest nieco przesadzona.

Nauczyciele przedstawiają jeszcze inne argumenty przemawiające za słusznością wprowadzenia zakazu wjazdu uczniom na teren szkoły. W przerwach samochody służą im za palarnie papierosów. Ponadto też w przerwach robią tzw. rogale. Odpalają swoje golfy czy “audice” i robią rundki po mieście. Tak “dla jaj”, z nudów lub też aby odwiedzić koleżanki w ekonomie czy ogólniaku. Potem spóźniają się na lekcje.

- Zdarzało, że uczniowie zaparkowali tak, że zastawiali inny samochód. Mają prawo jazdy oraz samochód bardzo często jednego z rodziców i robią wielkie halo, że nie mogą jeździć po terenie szkoły - mówią nauczyciele.
Staram się zrozumieć wnioski nauczycieli, jednak do końca mnie nie przekonują. Uważam, że tak jak urząd powinien być dla mieszkańców, szpital dla pacjentów, tak szkoła dla uczniów. A nie odwrotnie. Odnoszę wrażenie, że wprowadzenie zakazu wjazdu dla uczniów jest oznaką bezradności, ba, powiem więcej i dosadniej, oznaką dyskryminacji. Uczniowie - kierowcy to bowiem osoby dorosłe, pełnoletnie. Jeśli łamią przepisy ruchu drogowego, jeżdżą za szybko, źle parkują, należy zgłosić to policji. Ta przyjedzie, wlepi mandat i po sprawie. Postawienie zakazu budzi frustrację wśród młodzieży. Wiem, bo rozmawiałem z nimi.

- Jestem pełnoletni. Odpowiadam za swoje czyny. Uważam, że wprowadzenie zakazu jest łamaniem podstawowych konstytucyjnych swobód obywatelskich, a o wolności osobistej nawet nie chcę wspominać. Okazuje się, że w demokratycznym państwie prawa są równi i równiejsi - odpowiedział mi jeden z uczniów
Sprawa nie jest jednoznaczna. Przyznaję. Też nie znoszę golfiarzy, nierozsądnych młodych kierowców, jeżdżących jak wariaci. Moje zdanie jest jednak takie, że jeśli wprowadzamy zakaz wjazdu na teren szkoły w celu poprawy bezpieczeństwa, to dla wszystkich. Dyskryminacja jest niedopuszczalna.

Bo co będzie kochani nauczyciele, wychowawcy, jak uczniowie w ramach zajęć z wiedzy o społeczeństwie wystosują zapytanie do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka czy do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu i zapytają, dlaczego jedni obywatele Rzeczpospolitej Polskiej mogą wjeżdżać na teren publicznej placówki oświatowej, a innym obywatelom Rzeczpospolitej, odmawia się tego prawa?
Leszek Szymczak
Czekam na Wasze opinie i sygnały: [email protected]

Felietony Leszka Szymczaka w każdy piątek tylko w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto