Sądy w Bytowie i Miastku do kasacji. Podobny los spotka sądy w Kościerzynie, Lęborku i Sopocie

Choć na razie jest to tylko projekt rozporządzenia, to wokół sprawy już rozpętała się wrzawa. Lokalni samorządowcy postanowili nie czekać aż przepis wejdzie w życie i już przystąpili do działań.

Sądy, zarówno w Bytowie, jak i w Miastku, mają stać się filiami sądów w Człuchowie i Chojnicach. Najdotkliwsza może być likwidacja wydziałów ksiąg wieczystych. Do kasacji mogą iść też wydziały gospodarcze i rodzinne. Zostaną tylko karne i cywilne.

Tuż po świętach władze chcą wystosować pismo sprzeciwiające się tym planom.

- Niebawem spotkam się z prezesami obu sądów, aby wspólnie opracować wszystkie aspekty, które będą przemawiały za tym, że sądy w naszym powiecie są potrzebne - mówi starosta Jacek Żmuda-Trzebiatowski.

Prokuratury w Bytowie i Miastku do likwidacji

Ministerstwo planuje wprowadzić zmiany w życie od 1 lipca 2012. Teraz projekt rozporządzenia jest konsultowany z prezesami sądów apelacyjnych i okręgowych.

- Prowadzone są prace reformujące strukturę organizacyjną sądownictwa, podjęte przede wszystkim w celu racjonalnego wykorzystania profesjonalnej kadry orzeczniczej - mówi Patrycja Loose, rzecznik ministra sprawiedliwości. - Planuje się zniesienie sądów rejonowych o obsadzie orzeczniczej do 14 sędziów (włącznie). Aby zapewnić obywatelom dogodny dostęp do sądu, wszystkie wydziały jednostek przewidzianych do likwidacji przekształcone zostaną w wydziały zamiejscowe sąsiednich, większych sądów.

Sądy nie znikną z małych miast, a jedynie będą działały tak jak filie. - Praktycznie te same wydziały będą działały w tym samym miejscu, z tą samą właściwością, ale podlegać będą służbowo innemu prezesowi - tłumaczy Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Więcej o reformie sądownictwa w piątek 23.12 w Dzienniku Bałtyckim.