Rozpoczęła się budowa biogazowni za 50 mln zł. Obiekt powstaje w podmiasteckiej Piaszczynie

Koszt biogazowni to ok. 50 mln zł. Co ciekawe, to jedyna wieś, w której takiej inwestycji nie zablokowano. Wcześniej podobne plany anulowano m.in. w Tuchomiu, Parchowie i Nożynie.

- Miejscowe społeczeństwo jednomyślnie wyraziło zgodę, bo liczą się miejsca pracy. Kto nie buduje, ten nie pracuje - mówi Piotr Milda, radny z Piaszczyny. - Nie mogliśmy się doczekać rozpoczęcia budowy i cieszymy się, że biogazownia już powstaje - dodaje.

Inwestycja ma być gotowa do końca 2014 roku, a pierwszy rozruch przewidziano wiosną 2015 roku. W międzyczasie przewidziano szkolenia dla przyszłych pracowników. Ma być ich 33.

- To bardzo dużo jak na naszą wieś, która liczy ok. 500 osób - zauważa radny Milda. - Mamy nadzieję, że dzięki tej inwestycji młodzież wróci z zagranicy na wieś - dodaje.

Biogazownię buduje firma Ekspert-Sitr z Koszalina, na polu wydzierżawionym od firmy Demipol z Głogowa (mają w Piaszczynie ponad 300 ha ziemi). Pozyskała już nawet 40-procentową dotację z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Przewidywana moc to 2 MW. Na brak protestów mieszkańców z pewnością wpłynął sposób jej zasilania. Nie będzie to wsad zwierzęcy czy odchody, lecz wyłącznie wsad roślinny i wywar gorzelniany. Obiekt zajmie powierzchnię od 6 do 8 hektarów. Powstanie też gorzelnia wytwarzająca 12 mln litrów spirytusu rocznie.

Równie spektakularna jest skala planowanej w niedalekiej przyszłości farmy fotowoltaicznej. Ma mieć moc aż 5 MW. Dla porównania, zbudowana w 2011 roku w Wierzchosławicach największa dotychczas taka budowla ma 1 MW mocy i zajmuje powierzchnię 2 hektarów. W Piaszczynie farma będzie na 12 hektarach. To system paneli solarnych ułożonych na aluminiowych stelażach. Sfinalizowanie tej budowy firma Ekspert-Sitr uzależnia od wejścia w życie ustawy o odnawialnych źródłach energii. Farma ma kosztować 8 mln euro.

Budowa takich instalacji w gminie Miastko to również korzyści majątkowe. Wprawdzie urządzenia są zwolnione z podatku, to jednak producent energii elektrycznej musi zapłacić podatki.