Tylko jeden nauczyciel chce zostać w sprywatyzowanym przedszkolu. Pozostali do końca maja dostaną wypowiedzenia w związku z przekształceniem dwóch publicznych placówek.
- Każdy z pracowników mógł kontynuować zatrudnienie – zaznacza Adam Leik, zastępca burmistrza Bytowa. - Odchodzący nauczyciele otrzymają odprawy w wysokości od 3 do 6 miesięcznych pensji. Podmiot, który od września przejmie przedszkola musi sam skompletować załogę, jednak każdy z odchodzących nauczycieli może być zatrudniony przez podmiot prowadzący niepubliczne przedszkole. To zupełnie inny pracodawca - zaznacza.
Władze opracowały harmonogram prywatyzacji przedszkoli
Są też pierwsi chętni do prowadzenia niepublicznych placówek.
- Pojawiają się pytania dotyczące dzierżawy, opłat za wodę, prąd, energię cieplną itd. - wylicza Leik.
Zainteresowanie płynie nie tylko z Bytowa. Zgłosiła m.in. się fundacja z Chojnic. Oferty można składać do 23 kwietnia, 10 maja konkurs ma być rozstrzygnięty.
Jeszcze tydzień czasu na zbieranie podpisów ma referendalna grupa inicjatywna. Przypomnijmy, że chcą odwołać władze miejskie w związku z prywatyzacją przedszkoli.
- Pracujemy nad tym, aby wymóg został spełniony - zapewnia Honorata Główczewska.
Odnosi się też komentarzy na temat celowości ich działania. W bieżącym wydaniu Dziennika Powiatu Bytowskiego prezentujemy komunikat pełnomocnika grupy inicjatywnej atakującej wiceburmistrza Adama Leika.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?