Wyrok zapał tydzień po zakończeniu procesu, który trwał od ubiegłego roku. - W ocenie sądu oskarżony istotnie zawinił. Co do winy nie mamy żadnych wątpliwości - uzasadniał sędzia Jan Iskierski.
Opisał też błąd popełniony przez wzywającego karetkę, Jana Brożka. - Powinien domagać się przyjazdu karetki. Zadzwonił na pogotowie właściwie nie wiadomo po co - czytał.
Przeczytaj o rozprawie dyspozytora
Przypomnijmy, że prokuratura domagała się 1, 5 roku pozbawienia wolności w zawieszaniu na 4 lata oraz zakaz wykonywania zawodu dyspozytora. Wojciech Z. bowiem w dalszym ciągu pracuje w służbie zdrowia. Oskarżyciel posiłkowy dodatkowo chciał zadośćuczynienia w wysokości ponad 7 tys. zł na rzecz Jana Brożka.
Wyrok nie mówi nić o zakazie wykonywania zawodu. - Sąd nie pozwala oskarżonego możliwości dalszego zarobkowania - czytał sędzia Iskierski. - W odczuciu sądu jest to wyrok sprawiedliwy - dodał.
Jak postrzegają wyrok strony przeczytaj w Dzienniku Powiatu Bytowskiego 29. 06
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?