Jego zdaniem było zbyt wiele podań do... bramkarza. Piłkarze mieli grać do przodu.
- Mam pretensje do zespołu. Nie wiem skąd to się wzięło, ale trzy tygodnie trenujemy i nie kazałem każdego podania grać do bramkarza. Nie wiem co to za styl. Mieliśmy cały czas grać piłką do przodu, utrzymać ją i rozegrać. A tu każde podanie do tyłu. Tak się nie dało grać, bo Zagłębie zdołało się ustawić i biliśmy głową w mur. Z perspektywy patrząc, to wydaje mi się, że ten zespół zaczyna się dopiero cementować, zgrywać. Dużo lepiej to jest w tym przypadku. Widać, że zaczynamy tą piłkę rozumieć, grać. Nie wszystko wychodzi jeszcze dobrze, dużo zależy tutaj od wykonania. Myślę jednak, że to zaczyna iść w dobrą stronę - powiedział Paweł Janas.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?