Jeden z ratowników z Ochotniczej Straży Pożarnej w Tągowiu, podczas usuwania w powiecie bytowskim skutków orkanu Nadia, doznał urazu nogi.
- Ratownik doznał lekkiego urazu kończyny dolnej. Ma prawdopodobnie zerwany staw skokowy
– informuje zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Bytowie Fryderyk Mach i dodaje, że łącznie w akcjach od soboty (29 stycznia 2022 r.) godz. 17.00 do dzisiaj (31 stycznia 2022 r.) do godz. 12.00 udział brało ponad 2400 strażaków z 54 jednostek. Cztery działające na terenie powiatu bytowskiego nie wyjechały, bo nie było takiej potrzeby lub miały wycofane z podziału bojowego auta.
Przez prawie trzy dni najwięcej zdarzeń odnotowanych było w gminach Miastko i Bytów. W sumie 410, w tym 12 dzisiaj (31 stycznia 2022 r.). Bardzo silny wiatr największe straty ma na swoim koncie w Kramarzynach. W budynku inwentarskim zawalił się dach. W środku były 83 sztuki bydła.
- Cały budynek uległ zniszczeniu. Dziesięciu sztuk bydła nie udało się uratować. Wstępnie straty oszacowane zostały na 500 tys. złotych
– mówi Fryderyk Mach.
Najdłuższą akcją, z jaką przyszło się zmierzyć strażakom, była ta prowadzona na drodze krajowej nr 21 z Miastka w kierunku Słupska. Na wysokości miejscowości Kowalewice wiatr powalił kilkadziesiąt drzew. Droga została udrożniona przy udziale nadleśnictw i zarządcy drogi dopiero w niedzielę (30 stycznia 2022 r.) w późnych godzinach popołudniowych.
Podczas orkanu Nadia uszkodzonych zostało także 19 dachów, zerwanych 10, a w trzech przypadkach uszkodzona została instalacja fotowoltaiczna. Drzewa powaliły się również na dwa samochody. Na szczęście nikogo w nich nie było.
- W usuwaniu skutków wichury nie bez znaczenia jest fakt, że jednostki w powiecie bytowskim są bardzo dobrze wyposażone w piły mechaniczne do cięcia drewna. W stałej gotowości mamy 1300 strażaków, a 400 z nich uczestniczyło w bardzo poważnych szkoleniach w Państwowej Straży Pożarnej. Kurs podstawowy, upoważniający do uczestniczenia w działaniach ukończyło 250. To ma wpływ na skuteczność działań. Zaangażowanie i poświęcenie, jest bardzo duże za co kieruję szczególne podziękowanie
– mówi Fryderyk Mach i przyznaje, że wyposażenie jednostek OSP w powiecie bytowskim poprawiło się od czasu nawałnicy w 2017 roku.
- Środki przeznaczane z budżetu państwa na jednostki OSP i w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym mają wymierne odzwierciedlenie w gotowości do podejmowanie działań. Praktycznie w każdej jednostce jest potrzebny sprzęt, taki jak piły mechaniczne, agregaty, rękawice czy wyposażenie indywidualne strażaków. Wyciągnęliśmy wnioski i jesteśmy dobrze przygotowani – dodaje zastępca komendanta powiatowego PSP w Bytowie.
Podziękowania, ale do mieszkańców, kierują z kolei strażacy z OSP w Tuchomiu. Jak wyjaśniają, podczas usuwania drzewa w Masłowicach Tuchomskich znaleźli się pomocnicy.
- Serdecznie dziękujemy również Państwu, którzy sami ubrali rękawiczki i pomogli naszym strażakom – mówi naczelnik OSP w Tuchomiu Damian Chamier Gliszczyński
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?