Sprawę Andrzeja Okońskiego z ulicy Miłej 26 w Bytowie opisywaliśmy kilka tygodni temu. Mężczyzna zabiega o przyznanie innego lokalu komunalnego, ponieważ ten w którym obecnie mieszka wspólnie z ciężko chorą żoną nie nadaje się jak twierdzi do tego, aby w nim normalnie funkcjonować. Grzyb na ścianach, odpadające z sufitu kasetony oraz brak ogrzewania miejskiego w połączeniu z koniecznością żmudnej rehabilitacji ciężko chorej żony w jednopokojowym mieszkaniu i łazienką na korytarzu staje się prawdziwą udręką. Mieszkaniec Miłej 26 zabiega więc u władz miasta o przyznanie nowego lokalu, jednak bezskutecznie. Twierdzi, że urząd odwiedza przynajmniej raz dziennie, a urzędnicy i burmistrz bezradnie rozkładają ręce.
- Muszę mieć inne mieszkanie, dostosowane do tego, aby moja żona mogła się po nim poruszać – tłumaczy Andrzej Okoński z Bytowa. Żona w styczniu miała ciężką operację, bo pękł jej tętniak podczaszkowo - pajączkowy. Od kilku dni jest już w domu i nie ukrywam, że mamy problem, bo przychodzą do nas rehabilitanci, którzy jasno powiedzieli, że prawidłowa rehabilitacja nie może być prowadzona w takich warunkach. Zwykłe wyjście do łazienki, to przeprawa przez mękę, bo toaleta znajduje się na korytarzu – dodaje mężczyzna.
Przeczytaj także o oficjalnym otwarciu Kasy Stefczyka w Bytowie
Okoński jest rozgoryczony, ponieważ uważa, że nikt nie chce mu pomóc. W swojej sprawie kilkakrotnie odwiedził już nie tylko burmistrza Ryszarda Sylkę, który kierował go do swojego zastępcy Andrzeja Kraweczyńskiego. Ten bezradnie rozkłada ręce twierdząc, że podobnych przypadków w mieście jest ponad 50, a Andrzej Okoński nie jest osamotniony w swojej potrzebie.
- W chwili obecnej nie mamy żadnego wolnego mieszkania do którego mógłby się przenieść Pan Okoński – wyjaśnia Andrzej Kraweczyński, zastępca burmistrza Bytowa.
Więcej o sprawie przeczytasz 22.02 w piątkowym wydaniu Dziennika Powiatu Bytowskiego
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?