Dziękujemy – tylko tak można napisać po odzewie, jaki wywołał nasz materiał o dramatycznej sytuacji rodziny z Borzytuchomia. Wszystko dlatego, że pan Marek* uległ wypadkowi. Musi mieć pilnie wykonaną operację oka. Na domiar złego, pani Ania* jest w ciąży. Zagrożonej. Celowo nie ujawniamy prawdziwych imion, bo jest im trochę wstyd, że muszą prosić o pomoc.
Pomoc, jaka nadeszła, przerosła oczekiwania. Przedsiębiorca z Borzytuchomia kupił opał na dwa tygodnie, zawiózł dzisiaj (12 lutego 2021 r.) pana Marka na operacje oka i zapewnił, że pomoże w wykupieniu leków. Chce pozostać anonimowy. Ruszyła zbiórka darów w przedszkolu…
- Imion nie znam ale było parę osób o dobrych sercach było z pomocą żywieniową, opałem. Zebraliśmy 420 zł, tak że jakoś idzie pomału. Bardzo dziękujemy. Jesteśmy zaskoczeni takim odzewem
– mówi pani Ania i czeka na narzeczonego, który jeszcze dzisiaj ma wrócić.
W związku z tym, że pan Marek nie będzie mógł jeszcze podjąć pracy, pomoc jest jeszcze potrzebna. Kontaktować się można pod nr tel. 570 061 026.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?