Starostwo Powiatowe w Bytowie nakreśliło preferencje edukacyjne młodzieży z III klas gimnazjalnych oraz wyboru dalszej drogi kształcenia. W uzgodnieniu z dyrektorami szkół ponadgimnazjalnych przygotowana została ankieta by określić proporcje planowanej rekrutacji do poszczególnych typów szkół na odpowiednich poziomach kształcenia. Ankietę skierowano do wszystkich 906 uczniów III klas gimnazjów w powiecie bytowskim. Wypełniło ją ponad 90 proc. ogółu uczniów. Blisko 70 proc. ankietowanych to mieszkańcy wsi.
- Jesteśmy zadowoleni z wyników ankiety. W tym rozbudowaliśmy je o dodatkowe pytania dotyczące m.in. wizerunku szkoły. Co roku są one potrzebne i dają nam odpowiedź na pewne pytania. Zauważamy w stosunku do poprzednich lat różnice jak choćby to, że dalszą naukę zamierza kontynuować 86 proc. z badanych. W ubiegłym roku ten odsetek wynosił 80 proc. - mówi Dariusz Glazik, naczelnik wydziału edukacji, kultury i sportu w bytowskim starostwie.
W szkołach ponadgimnazjalnych funkcjonujących poza powiatem bytowskim chce się kształcić 14 proc. ankietowanych (w poprzednik roku - blisko 20 proc.). Szkoły poza powiatem bytowskim najczęściej wybierają mieszkańcy takich gmin jak Kołczygłowy, Trzebielino czy Czarna Dąbrówka.
O blisko 5 proc. wzrosła liczba chętnych, którzy swoją naukę chcą kontynuować w bytowskim ZSO (24,1 proc.)
- To świadczy o tym, że to zdecydowanie najlepsza szkoła w naszym powiecie - komentuje Glazik.
Spada za to zainteresowanie ZSO w Miastku, którego szeregi chce zasilić zaledwie 64 uczniów z Gimnazjum. Różnice pomiędzy bytowskim, a miasteckim liceum padły ostatnio z ust uczestniczących w spotkaniu dotyczącym połączenia placówek oświaty w Miastku. Według tamtejszej dyrekcji największe znaczenia ma skala staninowa, która mówi o tym jak duży procent uczniów w danej szkole osiągnął wynik porównywalny do wyniku w kraju. Jej zdaniem pod tym względem, w każdym przedmiocie z osobna, miasteckie liceum wypada bardzo dobrze. Nieco odmienne zdanie ma starostwo, które odpowiada liczbą stypendiów dla najlepszych uczniów w powiecie. Otrzymało je 9 uczniów z bytowskiego LO i tylko 1 z Miastka.
O ponad 4 proc. więcej uczniów niż w roku poprzednim chce wybrać się do ZSP w Miastku, 22,5 proc. ankietowanych chce się kształcić w murach bytowskiej ,,zawodówki". Podobny jak w poprzednich latach pozostaje akces zgłoszony, by swoją naukę kontynuować w ZSE-R w Bytowie.
- Z reguły zestawienie procentowe uczniów deklarujących naukę w szkołach jest nieco inne niż z faktycznym naborem do szkół ponadgimnazjalnych. Nie są to jednak zbyt rozbieżne różnice - mówi Glazik.
W ZSO w Bytowie występuje sytuacja, w której w szkole tej deklaruje chęć kontynuacji nauki większa liczba gimnazjalistów, aniżeli szkoła ma miejsc. Uczniowie, którzy tam się nie dostali przechodzą najczęściej do ZSP w Bytowie. Podobna sytuacja dotyczy szkół miasteckich. Przy wyborze określonych typów szkół ponadgimnazjalnych uczniowie kierowali się najczęściej m.in. zainteresowaniami atrakcyjnością zawodu, a także odległością od miejsca zamieszkania. Ankietowani wskazywali również czego brakuje w wybranej szkole ponadgimnazjalnej. Najczęstszą odpowiedzią był brak: sali gimnastycznej, boisk z bieżnią, szafek metalowych dobrych pomocy naukowych.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?