Chociaż szef WITD rozwiązał z nim stosunek pracy już 16 listopada, to nadal jest to decyzja nieskuteczna. Zadania nie ułatwili mu radni z Bytowa, którzy w czwartek w trakcie obrad zmodyfikowali projekt uchwały. Zamiast wyrażenia zgody na zwolnienie, co pierwotnie zakładano, postanowiono wstrzymać się z podjęciem stanowiska. Tomaszowi Redo otwiera to drogę do dalszej walki z WITD, bo radnego zwolnić można tylko za zgodą rady.
- Do projektu uchwały została wniesiona poprawka, więc przegłosowano ją w zmienionej wersji - mówi Leszek Waszkiewicz, przewodniczący Rady Miejskiej Bytowa. - Rada odstąpiła od zajęcia stanowiska, chociaż w pierwotnej wersji przewidywaliśmy wyrażenie zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym Tomaszem Redo. Zmieniliśmy to uznając, że byłoby to przyjęcie decyzji po fakcie, ponieważ dyrektor WITD rozwiązał stosunek pracy z radnym Redo 16 listopada, a skierowane do Rady Miejskiej pismo nosi taką samą datę. Naszym zdaniem rozwiązanie stosunku pracy powinno nastąpić po wyrażeniu opinii przez Radę Miejską. Teraz nie ma nad czym debatować, bo decyzja w WITD zapadła zanim my wyraziliśmy swoją opinię. Moim zdaniem zwolnienie radnego Redo jest wadliwe.
Jakie rodzi to skutki? Radny może walczyć z zakładem pracy w sądzie. Czy to zrobi? Tego się nie dowiedzieliśmy, bo konsekwentnie nie odbiera od nas telefonu.
Dotarliśmy za to do protokołu kontroli UW. Jest tam cały szereg zarzutów do radnego, który wiceszefem WITD został w wieku 26 lat 1 lutego 2008 roku za wstawiennictwem senatora, a wówczas wojewody, Romana Zaborowskiego.
Wykryto m.in. brak nadzoru nad wypełnianiem kart drogowych (były nierzetelnie wypełniane), prowadzenie w sposób nierzetelny miesięcznych kart kontroli zużycia paliwa, brak miesięcznych kart zakupu paliwa i rozdysponowania paliwa z kanistra, a nawet... brak przeglądów okresowych pojazdów służbowych. Tak więc funkcjonariusze zwani "krokodylami" kontrolowali kierowców posiadając samochody, które nie powinny być dopuszczone do ruchu.
Nieprawidłowości wykryto też we wszystkich 8 naborach do służby. Polegały na istotnych rozbieżnościach pomiędzy opublikowanymi ogłoszeniami na wolne stanowiska pracy, a zatwierdzonymi opisami stanowisk pracy, niestosowaniem się do przepisów ustawy o służbie cywilnej jak i regulacji wewnętrznych, oraz braku jednolitych, konkretnych i przejrzystych zasad przy selekcji kandydatów na wolne stanowiska pracy.
Dodajmy, że przewodniczącym komisji rekrutacyjnej był kilkakrotnie Tomasz Redo.
Na podstawie tej kontroli szef WITD Grzegorz Kamiński podjął decyzję o zwolnieniu swojego zastępcy. Wyniki kontroli przedstawił w piśmie skierowanym do Rady, ale dodał też kilka słów od siebie. Dzięki nim wiemy, że w WITD źle się działo.
Co pomorski inspektor transportu drogowego zamierza zrobić w tej sytuacji? Jakie nieprawidłowości w WITD wykrył Urząd Wojewódzki? Jakie dodatkowe uwagi do pracy radnego ma jego przełożony? O tym przeczytasz w sobotę 22.12 w Dzienniku Bałtyckim.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
