Mieszkańcy ul. Kochanowskiego 5 zbuntowali się przeciwko polityce miasta. Boją się o swoje życie twierdząc, że mieszkają na bombie. Źródłem wybuchu mogą być mieszkania socjalne, których lokatorzy grzeją się przy ogniu z butli gazowych.
Bytów: Lokatorzy wygrali sądową potyczkę z deweloperem
- Mieszkamy tutaj od lat i dość często mamy problemy z lokatorami zakwaterowanymi przez urząd. Teraz miarka się przebrała - skarżą się nasi rozmówcy. - Większość mieszkań jest własnościowa, ale część to lokale socjalne. Miasto kwateruje tu osoby, które straciły dach nad głową. Niestety, ale trafiają do nas przede wszystkim alkoholicy. Oni stanowią zagrożenie, którego powodem jest bieda.
Bytów: Miasto pomoże wspólnotom
Gminne lokale nie mają gazu z sieci. W związku z tym ich lokatorzy powinni ogrzewać się elektrycznymi urządzeniami. W rzeczywistości jest inaczej.
- Stawiają piecyki na butle gazowe, co jest zabronione. Inni żyją przy świeczkach. W każdej chwili może dojść do tragedii - alarmują ludzie. - W razie wybuchu w powietrze wyleci cała kamienica, łącznie z nami.
Bytów: Wspólnoty mieszkaniowe ze śródmieścia będą miały nowe śmietniki
Szczególnym obiektem ich zmartwień jest jeden z lokatorów. - To mężczyzna, który cały czas jest pod wpływem alkoholu. Grzeje się butlą gazową i pali papierosy. Zamiast światła elektrycznego używa świeczki - opowiadają. - To gotowa instrukcja wywołania wybuchu.
Władze Bytowa znają ten problem i próbują go rozwiązać. - Już zadziałaliśmy w tej sprawie, bo pismo od mieszkańców trafiło na moje biurko - zapewnia Adam Leik, wiceburmistrz Bytowa, odpowiedzialny za gospodarkę mieszkaniową. - Zleciliśmy kontrolę wskazywanego lokalu. Faktycznie okazało się, że mężczyzna używa butli z gazem i żyje przy świeczkach. Wydaliśmy więc decyzję o eksmisji. Ma opuścić mieszkanie do końca lutego. Nie jest to odosobniony przypadek. - Niestety, nasze budynki komunalne i socjalne w większości nie są wyposażone w instalacje cieplne. Dlatego zdarzają się przypadki łamania zakazu używania piecyków gazowych - wyjaśnia Leik.
Dotąd najczęściej kontrolowano budynek przy ul. Miłej. - Mam nadzieję, że mieszkańcy tych lokali zdali sobie sprawę, że ich postępowanie zagraża sąsiadom - komentuje wiceburmistrz Bytowa.
Kontrole mają być przeprowadzane regularnie. Po eksmisji do gminnego mieszkania przy ul. Kochanowskiego 5 wprowadzi się inna osoba.
- Mam nadzieję, że nie będzie już tak uciążliwa - kończy Leik.
Mieszkańcy odpowiadają, że nigdy nie wiadomo kto obok nich zamieszka. - Zazwyczaj nie jest to ciekawy element - zaznaczają ludzie.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?