Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytów, Miastko: Prokuratura dała szansę zadłużonej firmie Xidarus

Marcin Pacyno
Szpitalne laboratorium w Bytowie
Szpitalne laboratorium w Bytowie Marcin Pacyno
Prowadząca szpitalne laboratoria w Bytowie i Miastku firma Xidarus dostała szansę od bydgoskiej prokuratury. Śledczy skierowali do sądu wniosek o warunkowe umorzenie kary za 1 mln zł zaległości wobec ZUS. Jeśli przedsiębiorstwo nie ureguluje należności, to rozpocznie się proces karny.

– Zaległość w opłacaniu składek dotyczy 90 osób na przestrzeni kilku lat – wyjaśnia Jan Bednarek, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz Północ. – Jeżeli firma zacznie spłacać zaległości, to nie będzie ukarana – dodaje.

Dariusz Bebyn, prokurator prowadzący sprawę, podkreśla, że warunkowe umorzenie kary nie jest uniewinnieniem.

– Prezes spółki poszedł na współpracę, bo zadeklarował spłatę zadłużenia. Jeśli jednak okaże się, że nie wywiązuje się ze swoich deklaracji, to osoby władne staną przed sądem.

Po kilkunastu próbach udało się nam w końcu skontaktować z prezesem Jędrzejem Kranzem. Wczoraj spotkaliśmy go na terenie Starostwa Powiatowego w Bytowie. Wychodził od wicestarosty, gdzie próbował wyjaśniać ostatnie zawirowania wokół przedsiębiorstwa. Władze powiatu, które są organem prowadzącym Szpitala Powiatu Bytowskiego, obawiają się, że firma Xidarus może upaść, zostawiając szpital bez laboratorium.

– Nie ma żadnych problemów w naszej spółce – oznajmił prezes.

Inaczej to widzą pracownicy, którzy niedawno dowiedzieli się, że pracodawca nie odprowadza składek zdrowotnych. Poskarżyli się więc u starosty, w sanepidzie i Państwowej Inspekcji Pracy. Skargi są wyjaśniane, my natomiast dotarliśmy do firmy, której Xidarus nie zapłacił za towar.

– Zalega nam z płatnościami za materiały biurowe. Wystąpiliśmy o egzekucję komorniczą, ale słysząc o zaległościach wobec ZUS, pewnie nie uda nam się odzyskać pieniędzy – mówią właściciele bytowskiego przedsiębiorstwa [proszą o zachowanie anonimowości – dop. red.].

Umowa szpitala z Xidarusem obowiązuje do końca 2011 roku. Prokuratorskie sprawy spółki nie mogą być powodem jej rozwiązania, bo szpital nie jest stroną.

– Spotkałem się z prezesem Kranzem, by poprosić o pisemną gwarancję, że działalność laboratorium będzie kontynuowana – mówi wicestarosta Czesław Żurawicki. – Zabezpieczamy się, by nie zostać na przysłowiowym lodzie, gdy firma zbankrutuje. Ponadto prezes naszego szpitala ma sprawdzić, czy Xidarus ma zaległości wobec Szpitala Powiatu Bytowskiego. Jeśli tak, to będziemy mogli rozwiązać z nimi umowę i poszukać innego wykonawcy – dodaje Żurawicki.

Starostwo nie ma wpływu na sprawy pracownicze, ale poprosiło prezesa Kranza o pisemne zapewnienie, że dług wobec ZUS będzie uregulowany.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto