Sprawa ujrzała światło dzienne jesienią. Komisarz wyborczy miał wątpliwości co do autentyczności niektórych podpisów. Bezpośrednim powodem wszczęcia postępowania wyjaśniającego był podpis jednej z pracownic Starostwa Powiatowego w Bytowie, która miała podpisać się w ostatnim dniu terminu zgłaszania kandydatów. Była wówczas poza Bytowem, więc nie mogła tego uczynić.
- Zleciliśmy policji przesłuchanie świadków. Czynności te zostały już zakończone - mówi Ryszard Krzemianowski, pełniący obowiązki szefa bytowskiej Prokuratury Rejonowej.
- Aby móc powiedzieć, co będzie działo się dalej w tej sprawie i kto może usłyszeć zarzuty fałszowania podpisów, trzeba najpierw przeprowadzić badanie grafologiczne. Porównamy podpisy osób na liście z podpisami podejrzewanych o ich sfałszowanie. Dzisiaj nie mogę powiedzieć kto jest w kręgu podejrzeń - dodaje prokurator.
Przypomnijmy, że to nie jedyne problemy Samorządności z listami poparcia. Komisja gminna w Bytowie zakwestionowała część z nich. Na jednej z list skreślono kandydatkę i zastąpiono inną. Z tego powodu listy nie zostały przyjęte do rejestracji, a Samorządność straciła prawo wyboru radnych w okręgach wiejskich gminy Bytów.
- Potwierdzam, że trwa postępowanie w sprawie podejrzenia fałszowania podpisów. Członkowie komitetu byli przesłuchiwani - mówi Jan Treder, pełnomocnik Samorządności. - Dzisiaj nic więcej nie mogę powiedzieć. Czekamy na zakończenie postępowania, a jeśli o mnie chodzi, to nie mam sobie nic do zarzucenia.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?