Dzięki współpracy starostwa, urzędu pracy i gmin wzdłuż dróg powiatowych zostaną wycięte krzaki ograniczające widoczność. PUP zgodził się na wydanie środków na zatrudnienie 20 pracowników interwencyjnych, po dwóch w każdej z 10 gmin.
Ich jedynym zadaniem będzie polepszenie widoczności na drogach. Dostaną umowy obowiązujące do końca roku z możliwością ich przedłużenia.
- Pracownicy w gminach będą zatrudnieni już od 20 października. Ich zadaniem będzie oczyszczenie poboczy - potwierdza starosta Jacek Żmuda-Trzebiatowski. - Szczególnie cieszy mnie postawa 10 gmin. Wszyscy pozytywnie odpowiedzieli na nasz apel oferując wsparcie finansowe.
20 bezrobotnych dotąd osób otrzyma najniższą możliwą pensję.
- Samorządy pokryją połowę kosztów - mówi Janusz Wiczkowski, dyrektor urzędu pracy.
Jego wkład w wynagrodzenie każdej z tych osób to ok. 750 zł miesięcznie. Drugie tyle muszą wysupłać gminy. Fundusze w PUP znaleziono poprzez przesunięcia środków z innych zadań, m.in. niewykorzystanych staży.
- Możliwe jest, że wiosną na kilka miesięcy te same osoby znowu znajdą zatrudnienie przy takiej samej pracy - zaznacza Wiczkowski.
Wyciął krzaki na torach. Teraz grozi mu kara
Wójtowie chętnie przystali na takie rozwiązanie. - U nas już od poniedziałku będą dwie takie osoby. Zarząd Dróg Powiatowych ma tylko wskazać miejsca, w których należy dokonać wycinki - mówi Jerzy Lewi Kiedrowski, wójt Tuchomia. - Nie ma sesji Rady Gminy bez interpelacji w sprawie ograniczonej widoczności na drogach. Teraz być może problem będzie rozwiązany.
Wójt Tuchomia podsuwa też pewien pomysł. - Zarząd dróg powinien kupić sobie kosiarkę na wysięgniku. Po wycięciu krzewów przycinaliby tylko pędy i w ten prosty sposób skończyłby się problem z zarośniętymi drogami - proponuje.
Marian Miazga, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych, jest innego zdania. - Gdyby było to takie proste, to i drogi krajowe stosowałyby taką metodę. Pędy rosną zbyt szybko. Przypominają w tym bambus - komentuje Miazga.
Z zatrudnienia pracowników do wycinki Miazga jest bardzo zadowolony. - Skończą się problemy takie jak skarga radnego z Piaszczyny opisana w lipcu w Dzienniku Powiatu Bytowskiego - komentuje.
Tym radnym jest Piotr Milda. Skarżył się na brak widoczności na drodze powiatowej za Wałdowem. Omal tam nie zginął cudem unikając zderzenia z jadącym z przeciwnej strony samochodem.
- Cieszę się, że moje uwagi być może przyczyniły się do podjęcia takiej decyzji - komentuje radny z miejscowości Piaszczyna.
O inwestycjach Zarządu Dróg Powiatowych przeczytasz w piątek 14.10 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?