Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

10-letniego chłopca próbował ratować kierowca autobusu i dyrektor szkoły. Niestety, chłopiec zmarł.

Ł.B
archiwum
Chłopiec miał najprawdopodobniej problemy z sercem. Prokuratura w Bytowie zleciła sekcję zwłok.

Do zdarzenia doszło w środę. Po zakończonych zajęciach w szkole chłopiec szedł razem z innymi dziećmi w stronę autobusu szkolnego. Z relacji świadków i zapisu monitoringu wynika, że dziecko nagle upadło. Pierwszej pomocy udzielił kierowca autobusu. Reanimację przeprowadzał także dyrektor placówki. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Przyjechali także strażacy.

- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że dziecko już wcześniej chorowało. Rozpoznano u niego padaczkę wysiłkową. Chłopiec wcześniej mdlał i tracił przytomność. Podobno już w sierpniu miał poważne problemy ze zdrowiem. Zleciliśmy sekcję zwłok. Niebawem powinny pojawić się jej wyniki. Wówczas wypowiedzą się biegli co było przyczyną śmierci chłopca – wyjaśnia Ryszard Krzemianowski z Prokuratury Rejonowej w Bytowie.

Przeczytaj także o śmierci Jarka Wiznera.

Masaż serca trwał przez ok. 40 minut. Niestety, zakończył się bezskutecznie. Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Bytowie.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto