- Podkreślam, że nie znam dokładnych zapisów tej umowy i nie mam pretensji do Lechii, że szuka talentów wśród młodych piłkarzy - mówi Walkusz. Znam już trochę tę rzeczywistość i obawiam się, że wielu rodziców może zupełnie nieświadomie przekreślić przyszłość swojej pociechy. Osoby, które nie przebiją się do pierwszego składu gdańszczan, a będą chciały wrócić np. do Bytowa lub gdziekolwiek indziej, to potencjalny klub będzie musiał słono zapłacić za takiego zawodnika, bo to Lechia będzie miała do niego wszelkie prawa. Uważam, że miasto nie przemyślało tego pomysłu, a Lechia powinna szukać talentów w mniej rozwiniętych ośrodkach od Bytowa - podkreślał zdenerwowany Walkusz.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?