Znane filmy fabularne nakręcone w Miastku i okolicy (ZDJĘCIA)
Jak ten pobyt wspominała Magdalena Zawadzka ? - Na letnie plenery pojechaliśmy pod Koszalin. Naszą bazą był ośrodek wypoczynkowy przy stadninie koni w Białym Borze. Rzadko zdarza się, żeby przy okazji pracy mieć tak wspaniałe wakacje. Pogoda była piękna, wszystko przebiegało według planu. Odpadły męczące dojazdy zaraz po zdjęciach na spektakle do Warszawy, co było udziałem każdego z nas w czasie pracy w Łodzi. Tu był spokój. Pracowało się, dopóki pozwalała na to ekspozycja, zresztą nie wszyscy byliśmy codziennie potrzebni, więc mieliśmy dużo wolnego czasu. Piękne jezioro, lasy i tereny do konnej jazdy sprzyjały wypoczynkowi. Łowiliśmy raki, bawiliśmy się przy ognisku, słuchaliśmy muzyki. Odwiedzało nas mnóstwo znajomych, więc okazje do bankietów i kolacyjek były częste. Bardzo polubiliśmy się z Tadeuszem Łomnickim i chętnie spędzaliśmy ze sobą wolne chwile. Często zabierał mnie samochodem na plażę do Mielna albo jeździliśmy na konne przejażdżki po rozległych, podobnych do stepów terenach Białego Boru – wspominała aktorka.