- Obaj mają takie same zarzuty, z artykułu 163 paragraf 2, tj. nieumyślne sprowadzenie niebezpiecznego zdarzenia w postaci pożaru - wyjaśnia Krzysztof Młynarczyk, szef Prokuratury Rejonowej w Miastku.
Pracownikom grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Już pod koniec miesiąca akt oskarżenia w tej sprawie zostanie skierowany do Sądu Rejonowego w Miastku.
Śledczy ustalili, że Stefan D. naprawiając dach używał otwartego ognia przy drewnianych elementach.
- Technika ta była dopuszczalna, ale sposób jej wykonania nieprawidłowy - komentuje prokurator.
Pożar miasteckiego szpitala
Mężczyzna nie miał odpowiednich uprawnień i przeszkoleń, za co odpowie jego przełożony Stanisław S.
Przypomnijmy, że ogień wybuchł 31 maja na poddaszu starego skrzydła niszcząc część chirurgii, OIOM-u i zakładu opiekuńczo-leczniczego. Kosztorys remontu samego dachu to kwota ponad 1 mln zł. Prace naprawcze do końca roku będą zakończone.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?