- Chcemy podjąć radykalniejsze działania, wzorem gmin Sulęczyno i Stężyca - mówi Jan Penk, sołtys Nożynka.
Mieszkańcy żądają przeprowadzenia konsultacji społecznych. - Sprawa ta jest ważna dla całej społeczności lokalnej i wymaga niezwłocznego wysłuchania oraz uwzględnienia opinii mieszkańców. Naszym zdaniem, prace badawcze i wydobywcze nie powinny toczyć się blisko siedlisk ludzkich - napisali w liście protestacyjnym.
Według mieszkańców, poszukiwanie gazu łupkowego zagraża walorom turystycznym. Argumentują, że Kaszuby są jednym z ostatnich czystych ekologicznie regionów, ostoją cennych gatunków ptaków i zwierząt.
84 na 116 mieszkańców Nożynka nie chce wydobycia gazu łupkowego
Według Tadeusza Soleckiego z Geofizyki Toruń, protesty nie wpłyną na przebieg prac poszukiwawczych. Jak podkreśla rzecznik toruńskiej firmy, nadal prowadzi ona rozmowy z mieszkańcami i rozdaje materiały informacyjne na temat gazu łupkowego. Zapewnia, że mieszkańcy Nożynka nie mają się czego obawiać.
- Drgania generowane przez wibrosejsy są bezpieczne dla ludzi, zwierząt i budynków. Nie prowadzą również do zanieczyszczenia środowiska - mówi rzecznik Geofizyki.
Mieszkańcy Nożynka, podobnie jak inni protestujący, mają wsparcie Kaszubskiego Stowarzyszenia Ekologicznego z Kościerzyny. Stróże ochrony przyrody chcą rozmawiać o gazie łupkowym z wójtami, mieszkańcami oraz naukowcami z Politechniki Gdańskiej.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?