Zakład fryzjerski Krystyny Szymczak z Bytowa kończy w tym roku 100 lat.

Ówcześni właściciele mogą obchodzić ten jubileusz dzięki Alojzemu Lasce z Wojska (gm. Lipnica), który w 1913 roku po zaliczeniu wszystkich egzaminów otworzył salon i zaczął trudnić się strzyżeniem. Na początku zakład znajdował się w pobliżu budynku głównej w mieście poczty, jednak obiekt w czasie wojny został zbombardowany, a Laska musiał przenieść salon w inne miejsce. Wybór padł na kamienicę przy ulicy Wojska Polskiego, gdzie zakład znajduje się i prosperuje do dziś. Prowadzi go córka, a pomaga wnuczka przedwojennego rzemieślnika. Krystyna Szymczak twierdzi, że fryzjerstwo to jej życiowa pasja, którą zaraziła się od ojca.

Przeczytaj również o jubileuszu Ośrodka Szkolno-Wychowawczego z Bytowa

- Bez swojej pracy, nie potrafiłabym żyć – mówi Krystyna Szymczak, właścicielka zakładu fryzjerskiego przy ulicy Wojska Polskiego w Bytowie. - W zasadzie nie możemy na nic narzekać, bo mamy swoich klientów, a towar o który niegdyś było bardzo trudno praktycznie jest nam dostarczany do salonu. Nie musimy nawet wychodzić za drzwi zakładu, żeby kupić preparaty których potrzebujemy. Trudno powiedzieć, czy kiedyś czy obecnie jest łatwiej. Zarówno tamte czasy, jak i te współczesne mają swoje wady i zalety. Dziś w Bytowie funkcjonuje około 20 zakładów fryzjerskich. Jest więc większa konkurencja, ale dajemy radę. Mamy swoich stałych klientów, którzy lubią do nas wracać. Mam wokół siebie wiele życzliwych osób. W prowadzeniu zakładu pomaga mi córka Wioletta.