- Według Kodeksu Postępowania Administracyjnego mieli na to 14 dni. Tymczasem nasz wniosek został wysłany 30 marca tego roku i do dziś nie ma żadnej odpowiedzi - mówi Ewa Wichłacz, rzecznik prasowy Szpitala Powiatu Bytowskiego.
Szpital we wniosku prosi o podjęcie kroków wyjaśniających, a w konsekwencji dyscyplinujących wobec doktora Piotra P.
Do zatrzymania 52-letniego lekarza doszło 29 marca. Sąd ukarał Piotra P. mandatem w wysokości 1 tys. zł za podjęcie czynności zawodowych w stanie po użyciu alkoholu. Ze strony rzecznika odpowiedzialności zawodowej grozi mu upomnienie, nagana, kara pieniężna, a nawet ograniczenie prawa wykonywania zawodu. Ponadto, jeśli stwierdzi się chorobę alkoholową, doktor może być skierowany na leczenie.
- Odpowiedź do szpitala wysłaliśmy 11 czerwca - zapewnia Maria Adamcio-Deptulska, rzecznik odpowiedzialności zawodowej Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku.
O dziwo, bytowski szpital pisma wysłanego 11 czerwca... nie posiada.
Więcej o poszukiwaniach zaginionego listu w sobotę 10.09 w Dzienniku Bałtyckim.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?