Gdy rozpoczął studia na muzykologii na Uniwersytecie Warszawskim zaczął interesować się muzyką Orientu. To zaprowadziło go do egzotycznych krajów, takich jak Jawa czy Bali. Z Damianem Martinem, który mieszka w Leśniczówce Kiedrowice w gminie Lipnica rozmawia Marcin Pacyno.
- Skąd pomysł studiowania muzykologii?
- Zawsze interesowałem się muzyką. Oprócz nauki gry na instrumentach brałem udział w olimpiadach artystycznych. To jednak rozpoczęło się w szkole średniej. Olimpiady artystyczne ułatwiły mi wstęp na muzykologię.
- Czym jest muzykologia i co po takim kierunku można robić w życiu?
- Głównie to badanie historii muzyki, kwestii technicznych akustyki. Ja akurat robię specjalizację w zakładzie etnomuzykologii i badam muzykę tradycyjną ludową. Najbardziej interesuje mnie muzyka Orientu, a szczególnie Gamelanu. Na razie nie wiem jednak co będę robił po studiach. Teraz rozpocząłem pracę w radiu studenckim i mam nadzieję, że to się rozwinie.
- Mówisz o Gamelanie, a wiem, że grasz właśnie w zespole grającym muzykę Gamelanu. Co to za muzyka i skąd takie właśnie zainteresowania?
- Gamelan jest to specyficzna orkiestra pochodząca z Jawy środkowej i Bali. Jednak te dwa Gamelany od siebie się bardzo różnią. Tak naprawdę Gamelan to jeden wielki instrument, złożony z poszczególnych instrumentów, głównie metalofonów. Trzeba się do nich odnosić z wielkim szacunkiem. Nie można grać na nich, siedząc w butach. Nie można także przechodzić nad instrumentami. Składa się też ofiary z kwiatów i kadzideł przed wielkim gongiem, w którym, jak wierzą jawajczycy, mieszka wielki duch Gamelanu. Jest to medium pomiędzy światem ziemskim, a światem współczesnym. Gamelan to także bardzo uporządkowana muzyka złożona z formy niemalże matematycznej. Nasz zespół Warsaw Gamelan Group gra właśnie muzykę z Jawy. A sam Gamelan jest to muzyka poważna Indonezji, która rozwijała się tam w ośrodkach dworskich. Zacząłem się nią interesować na studiach, kiedy dowiedziałem się, że na muzykologii, w ramach zajęć fakultatywnych, są prowadzone zajęcia z muzyki Gamelanu. Bardzo mi się tam spodobało i zostałem. Wtedy zebrała się też grupka ludzi zainteresowanych tą muzyką i tak gramy już od czterech lat. Gdy rozpocząłem przygodę z muzyką Gamelanu, otrzymałem propozycję stypendium w Indonezji, z którego skorzystałem.
- Gdzie studiowałeś i co poza studiami robiłeś w Indonezji?
- Studiowałem przez rok na Institut Semi Indonesia w Dżakarcie na Jawie Środkowej w ramach programu Darmasiswa, finansowanego przez Ministerstwo Edukacji Republiki Indonezji. Studenci spoza Indonezji mogą w jego ramach studiować kierunki związane z kulturą tego regionu. Ja wybrałem Akademię Muzyczną i muzykę tradycyjną Gamelanu.
- Studiując na Jawie musiałeś się nauczyć języka?
- Tak, ale jest on bardzo prosty i nauczyłem się go po kilku tygodniach.
- Jakie są różnice kulturowe?
- Jawa to region islamu i na początku przeżyłem wielki szok kulturowy. Zauważyłem, że żyje się tam zupełnie inaczej niż w Europie. Przede wszystkim jest dużo słońca, co powoduje, że tempo życia jest o wiele wolniejsze.
- Ale nie tylko studiowałeś w Indonezji?
- To prawda. Oprócz nauki, grałem w wielu zespołach, grających muzykę Gamelanu i łączących tę muzykę z reggae jazzem. Najmilej jednak wspominam spotkanie z największym współczesnym artystą Indonezji - Heri Dono, z którym przygotowałem mały performance na otwarcie jego wystawy w galerii narodowej w Dżakarcie. Było to połączenie teatru cieni z muzyką Gamelanu i elektroniczną. Teraz chciałbym zorganizować podobną wystawę w Polsce, w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie. Oprócz tego miałem okazję trochę pojeździć i udało mi się odwiedzić Balii. Przepływając przez cieśninę zaczyna się inny świat. Z kraju Islamu wjeżdża się w świat hinduizmu. Zupełnie inna kultura, którą odwiedza wielu turystów. Ale mimo, że Jawa jest o wiele biedniejsza niż Balii, to zakochałem się właśnie w niej. Może dlatego, że tam ludzie nie żyją tak szybko i nie gonią za pieniądzem.
- Dziękuję za rozmowę
Ps.
Na zakończenie rozmowy mama Dawida dodała, że ta miłość do Jawy jest chyba czymś więcej, bo w połowie sierpnia do syna przyjeżdża dziewczyna, właśnie z Jawy.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?