26-latka zgłosiła ten fakt policji w czwartek 21 listopada. Opowiadała, że poznany przez nią wcześniej mężczyzna zaproponował, iż załatwi oddanie utraconego przez jej męża prawa jazdy, i że wykasuje dane świadczące o tym, że pokrzywdzona oraz jej mąż kierowali pojazdem w stanie nietrzeźwości.
- W zamian za zwrot prawa jazdy przyjął od niej pieniądze w kwocie 200 zł i zniknął - mówi Jarosław Juchniewicz z bytowskiej policji.
26-letnia mieszkanka powiatu bytowskiego wskazała miejsce pobytu 37-latka. Mężczyzna przebywał w jednym z lokali gastronomicznych na terenie Bytowa, gdzie natychmiast został zatrzymany.
- Podczas czynności zatrzymania mężczyzna znieważył funkcjonariuszy oraz groził im zabójstwem. Mundurowi szybko umieścili krewkiego mężczyznę w radiowozie i przewieźli na komendę - opowiada Juchniewicz.
W sobotę bytowski sąd wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny. Za kratami spędzi najbliższe 3 miesiące.
Policjanci dalej pracują nad sprawą, ponieważ ustalili, że zatrzymany mężczyzna miał „kompana”, który mu pomagał.
37-latkowi grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Prawo jazdy próbowało odzyskać małżeństwo, które wpadło w ręce policji w środę 20.11 na ul. Stobnickiej w Bytowie. Kierująca fordem 26-latka, chcąc przeparkować pojazd, wykonała manewr cofania i uderzyła w mitshubishi oraz w metalowy płotek.
Mąż chciał jej pomóc, więc wsiadł i przeparkował pojazd.
Najistotniejsze jest to, że oboje byli pijani. 34-letni mąż „wydmuchał” 2,7 promila, a kobieta 2,2 promila. Dlatego też stracili prawa jazdy.
Małżeństwu grozi teraz kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?