Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyrzucili martwego szczeniaka na śmietnik. Piesek był chory [ZDJĘCIA]

Sylwia Lis
Martwy piesek trafił na śmietnik
Martwy piesek trafił na śmietnik Nadesłane
Wyrzucili martwego szczeniaka na śmietnik! Piesek był chory. Policja: nie doszło do czynu zabronionego. Obrońcy zwierząt twierdzą inaczej: przepisy jasno określają, co można zrobić z martwym zwierzęciem. Pod żadnym pozorem nie wolno wyrzucać - mówią. - Ten piesek prawdopodobnie był chory.

Bulwersująca sprawa z Bytowa. Ktoś na śmietnik wyrzucił martwego szczeniaka. Zdjęcia niemal błyskawicznie obiegły Bytów, trafiły też do Konstantego Golby, który prowadzi azyl dla zwierząt w Bytowie.

- Jestem w szoku - mówi Konstanty Golba. - Ludzie nie mają serca, ani sumienia. Tak nie powinno się robić. Do tego, ze zdjęć wynika, że szczeniak był chory. To mogła być parwowiroza, choroba wirusowa , bardzo agresywna, która prawie przez rok utrzymuje się w środowisku, gdzie się pojawiła. Nazywana jest psim tyfusem.

I dodaje: jeśli pies faktycznie był chory na parwowirozę i trafił na śmietnik stanowił olbrzymie zagrożenie dla innych zwierząt szczególnie kotów wolnobytujących - wyjaśnia. - Wirusa powodującego parwowirozę można do domu przenieść nawet na ubraniach, roznoszą go nawet gryzonie. Dla większości zwierząt parwiroza oznacza śmierć. Najbardziej bulwersujący jest to, że z naszych informacji wynika, że psa wyrzuciła ta sama osoba, która kilka miesięcy temu podrzuciła mi szczeniaka do pod azyl. Tłumaczyła, że zwierzę było u niej zaledwie kilka godzin, że sikało, że dała się wrobić dzieciom. Przyznała się, że to ona pozostawiła psa przy moim azylu. Jestem szczerze wstrząśnięty. Przypominam, że zgodnie z treścią przepisów prawa, zwłoki zwierzęcia (każdego) powinny zostać przekazane wyspecjalizowanej firmie, która po uzyskaniu stosownych zgód na terenie gminy zajmuje się utylizacją zwłok zmarłych zwierząt.

Udało nam się dotrzeć do osoby, która... wyrzuciła tego szczeniaka do śmietnika. Potwierdza, że to właśnie ta kobieta poprosiła go o pomoc w pozbyciu się zwierzęcia.

- Zadzwoniła do mnie, że mam zabrać od niej tego szczeniaka, bo zdechł, a ona nie ma łopaty, aby go gdzieś zakopać - mówi mężczyzna. - Spytałem, co mam z nim zrobić? Odpowiedziała, żebym zostawił go koło śmietnika, a ona później go zakopie. Chciałem pomóc i wziąłem tego małego psa. Był w worku na śmieci, widać, że chorował, w łapce miał wkłuty wenflon. Aż mnie serce ścisnęło. Ktoś widział całe zajście i wezwał policję. Powiedziałem funkcjonariuszom, jak do tego doszło. Poszli do tej pani, ona przyszła i zabrała martwego szczeniaka. Nie wiem, co z nim później zrobiła.

Michał Gawroński, oficer prasowy bytowskiej policji potwierdza, że funkcjonariusze byli na miejscu i tłumaczy, że kobieta nie chciała, aby martwe zwierzę było w mieszkaniu, dlatego poprosiła, aby wynieść je przed śmietnik, do czasu, gdy do domu wróci jej partner.

- Gdy przyjechał zawiózł psa do utylizacji - mówi rzecznik policji. - Nie doszło w tym przypadku do czynu zabronionego.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wyrzucili martwego szczeniaka na śmietnik. Piesek był chory [ZDJĘCIA] - Głos Pomorza

Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto