18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojciech Pomorski walczył w sądzie o swoje dobre imię

Marcin Pacyno
Wojciech Pomorski
Wojciech Pomorski Marcin Pacyno
Ojciec walczący o prawo do widywania dzieci, które przebywają z jego byłą żoną, Niemką, prowadzi kolejny bój. Wojciech Pomorski pozwał swojego byłego pracodawcę, Jerzego G. za to, że w internecie opublikował materiały godzące w jego dobre imię. Sąd Rejonowy w Bytowie uznał Jerzego G. winnym szkalowania i obrażania za pomocą środków masowego przekazu. G. przyznaje się do winy.

- Musiałem przestrzec ludzi przed Pomorskim, bo on na tej tragedii chce zrobić karierę polityczną - tłumaczył swoje postępowanie Jerzy G.

Wojciech Pomorski jest zbulwersowany. W Polsce ludzie znają go jako emigranta, który od 7 lat prowadzi bój z urzędniczą machiną Jugendamtu. Tymczasem Jerzy G. postanowił przedstawić Pomorskiego w zupełnie innym świetle. Oszczercze informacje zamieszczał na swoich stronach internetowych i innych portalach.
Sąd uznał, że Jerzy G. zabrnął za daleko. Jego oskarżenia nie były poparte wiarygodnymi dowodami.

- Wcale nie kryję, że mam aspiracje polityczne - mówi Pomorski. - Już 3 lata temu startowałem w wyborach parlamentarnych na Opolszczyźnie. Jednak moja walka o córki nie jest drogą do sukcesu, ale przez politykę chciałbym pomagać innym ludziom w podobnej sytuacji. Lepiej skutecznie pomóc odzyskać dzieci, aniżeli robić wiele krzyku medialnego. Nie godzę się na szkalowanie w internecie. To zabrnęło za daleko, dlatego wytoczyłem proces Jerzemu G. - dodaje.

Przed Sądem Rejonowym w Bytowie odbyły się 3 rozprawy. Podczas ostatniej sędzia uznał Jerzego G. winnym znieważenia i pomówienia Wojciecha Pomorskiego, co naraziło go na utratę zaufania społecznego.

- Sąd uznaje winnym Jerzego G. i skazuje go na karę grzywny 3 tys. zł na poczet Polskiego Czerwonego Krzyża, a także zwrot kosztów postępowania - powiedział sędzia Wojciech Juszkiewicz. - Na pierwszej rozprawie przesłuchiwany był oskarżony. Przyznał, że używał tych słów, wskazując, że miał ku temu powody. Jednak przeprowadzone postępowanie wykazało, że oskarżony dopuścił się znieważenia i pomawiania, gdyż nie przedstawił dowodów. Niewątpliwie słowa używane na portalach mogą ubliżać osobie, a także pomawiać oskarżyciela, narażając na utratę zaufania, gdyż oskarżyciel prowadzi działalność społeczną - dodał sędzia.

Pomorski jest zadowolony z wyroku.
- Nie chodzi o wysokość kary, ale o sam fakt. Ktoś, kto nie ma żadnych dowodów na swoje plugawe słowa, musi ponieść tego konsekwencje - uważa Pomorski.
Wyrok jest nieprawomocny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto