Nawet 500 złotych będzie musiał zapłacić właściciel nieruchomości lub przedsiębiorca, który dostanie mandat za nieodśnieżony chodnik przed posesją. Obowiązek ten nakłada na właścicieli nieruchomości ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Tyle tylko, że jej zapisy nie są egzekwowane i pozostają tylko na papierze. Nałożenie kary należy do obowiązków strażników miejskich lub gminnych, którzy najczęściej tylko upominają lub nakładają symboliczną 100 złotową grzywnę za niedopełnienie obowiązku w skrajnych przypadkach. W wielu miejscach na na Pomorzu pouczenia stróżów prawa trafiają w próżnię przez co zimowy spacer chodnikiem wzdłuż prywatnych posesji często staje się udręką. Nierzadko jest tak, że egzekwowanie tego obowiązku jest trudnym zadaniem, kiedy może ono dotyczyć kilkuset przypadków jednocześnie.
- Razem ze mną jest 3 strażników miejskich. Oprócz terenu miejskiego zajmujemy się także patrolowaniem terenów wiejskich – wyjaśnia Krzysztof Kuc, komendant Straży Miejskiej w Miastku. Na ogół jest tak, że mamy dużo rzeczy do zrobienia i trudno jest znaleźć czas, żeby wyjść w teren i upominać mieszkańców, którzy nie odśnieżyli chodników przy swoich posesjach.
Nieprzyjęcie mandatu wystawionego przez strażników miejskich skutkuje przekazaniem sprawy do Sądu, który może wymierzyć karę nawet 5 tys. zł. grzywny. Wśród właścicieli posesji nie brakuje jednak osób, które bez względu na panującą aurę i upomnienia strażników miejskich zawsze dbają o porządek na swojej działce i przyległego do niej chodnika. Jedną z takich jest mieszkaniec Miastka z ul. Kazimierza Wielkiego (naprzeciwko Zajadu u Julii), który po każdej śnieżycy chwyta za łopatę i wzorowo wypełnia swój obywatelski obowiązek. Warto jednak zauważyć, że w przypadku kiedy pomiędzy granicą działki, a chodnikiem znajduje się pas zieleni, za odśnieżenie chodnika odpowiedzialna jest już gmina. Podobnie w sytuacji, kiedy nieruchomość sąsiaduje z przystankiem autobusowym. Wtedy obowiązek odśnieżania spoczywa na przedsiębiorstwie świadczącym usługi komunikacyjne. Samorządowcy z Bytowa zapewniają, że służby porządkowe pracują pełną.
- Właściciel obiektu nie musi też poczuwać się do obowiązku odśnieżania, jeśli na chodniku sąsiadującym z posesją dopuszczony jest płatny postój pojazdów. Zrobi to gmina – mówi Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa.
Przeczytaj także o tym co działo się na drogach w miniony weekend
W lepszej sytuacji są mieszkańcy domów wielorodzinnych. W ich przypadku za odśnieżenie chodników odpowiedzialny jest zarządca nieruchomości, czyli najczęściej spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa. W kwestię odśnieżania angażowana jest nawet policja. Funkcjonariusze mogą wystawić mandat temu kierowcy, który porusza się po drogach publicznych z grubą warstwą śniegu na dachu samochodu. Odśnieżanie jedynie przedniej szyby i bocznych, to według policjantów zdecydowanie za mało.
- Kierowca, który nie odśnieży prawidłowo swojego samochodu zagraża bezpieczeństwu – tłumaczy Jarosław Juchniewicz z Komendy Powiatowej Policji w Bytowie. Przy większych prędkościach kierowca jadący za nami ma ograniczoną widoczność, dlatego każdy taki przypadek będzie karany nawet 500 złotowym mandatem karnym.
Prawo o ruchu drogowym zabrania używania pojazdu, także wtedy kiedy zaśnieżone są światła, szyby i tablice rejestracyjne. Tyle tylko, że podczas śnieżnych dni to widok powszechny na drogach, co potwierdzają sami policjanci.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?