Dwie osoby włamały się do mieszkania aresztowanych dilerów narkotyków. Nie wiadomo, czego tam szukały. Nic nie zabrały, a wpadły chwilę po włamaniu.
- Włamywacze zapewne przypuszczali, że znajdą tam jeszcze jakieś narkotyki, przeoczone podczas przeszukań - mówi Andrzej Borzyszkowski, zastępca komendanta powiatowego policji w Bytowie.
Przypomnijmy. Pod koniec ubiegłego tygodnia w Bytowie zatrzymano 12 osób. Wobec pięciorga, w tym jednej kobiety, sąd zastosował 3-miesięczny areszt tymczasowy. Są podejrzane o rozprowadzanie narkotyków, głównie amfetaminy i ecstasy. Pozostałe osoby zostały objęte dozorem policyjnym. Jedna z nich brała udział we włamaniu.
- W tej sprawie mamy nieco związane ręce. Jeden z włamywaczy należy do bliskiej rodziny aresztowanych. Wysłaliśmy już do aresztu zawiadomienie o zdarzeniu. Jeżeli jednak nie zdecydują się na ściganie sprawców, nie możemy stawiać zarzutów ani nawet przesłuchiwać - twierdzi Jan Zborowski, prokurator rejonowy w Bytowie. - Na razie to włamanie jest więc zagadką.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?