- Po tym mieście już jeździć nie można. Wszędzie zamontowali światła, które zamiast upłynniać ruch, wprowadzają chaos - skarży się kierowca, który wysłał zdjęcie do naszej redakcji. - W czwartek była prawdziwa apokalipsa. Nowa sygnalizacja na skrzyżowaniach z ul. Kochanowskiego i Mickiewicza zaczęła działać. Przy tej okazji nie włączono jednak sygnalizacji przy ul. Gdańskiej. Ruch się zatamował. Przejechanie miasta było mordęgą, a potęgowało ją przedświąteczne wzmożenie ruchu. Ludzie jeździli po sklepach tkwiąc w samochodach, jakby nasz Bytów był 12-milionową metropolią, a nie małym miasteczkiem.
Narzekają na ciemności na ul. Sikorskiego
Przedstawiciele Zarządu Dróg Wojewódzkich odesłali do szefostwa w Gdańsku, które teraz ma długi weekend. Na pytania kierowców odpowiedzą więc dopiero w poniedziałek.
Nieoficjalnie drogowcy twierdzą, że kierowcy z Bytowa jazdy zgodnej ze wskazaniami sygnalizatorów muszą się dopiero... nauczyć. Synchronizacja jest podobno dobra, a wyłączenie sygnalizacji przy ul. Gdańskiej nie miało nic wspólnego z gigantycznym korkiem.
Dlaczego drogowcy twierdzą, że kierowcy muszą "nauczyć się sygnalizacji świetlnej", dlaczego światła na Gdańskiej nie działają, w jaki sposób mierzony jest ruch i o kłopotliwych studzienkach na ul. Sikorskiego przeczytasz w piątek 18.11 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?