Zanim jednak sąd - na wniosek pełnomocnika mężczyzny - wyłączył jawność, Leszek P. pojawił się na sali w asyście policjantów. Ewidentnie nie chciał, by licznie zgromadzeni reporterzy utrwalili jego wizerunek. Na głowę naciągniętą miał czarną czapkę, która zakrywała również do połowy jego twarz. Przed wycelowanymi obiektywami zasłaniał się także rękoma. "Wampir" z Bytowa został skazany w latach 90. na 25 lat więzienia za brutalne zabójstwo kobiety. Wspomniana na wstępie rozprawa cywilna trwała w sumie kilka godzin. W związku z wyłączeniem jawności jej szczegóły nie są znane.
Jakie plany ma Leszek P., gdyby wyszedł na wolność? O tym przeczytasz 9.06 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.
Przeczytaj również o tym, jak skrócono karę więzienia "Wampirowi" z Bytowa
Oglądaj także: "Wampir z Bytowa" przed sądem. Nie chciał pokazać twarzy
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?