Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Parchowie notorycznie wybija kanalizacja na prywatną posesję. Urzędnicy twierdzą, że sporadycznie

Maria Sowisło
Maria Sowisło
Od około sześciu lat, każdego roku sześć lub siedem razy wybija kanalizacja na podwórko Jana Mruka z Parchowa. Wszystko jest udokumentowane nagraniami. Urzędnicy z kolei twierdzą, że zdarza się to sporadycznie i z winy… mieszkańców.

Bożena i Jan Mrukowie z Parchowa mają już serdecznie dosyć wybijającej na ich podwórko kanalizacji. A wypływają z niej nie tylko fekalia, ale też papier toaletowy, podpaski…

- Za każdym razem zgłaszamy to do Andrzeja Płaczkiewicza z urzędu, który zajmuje się oczyszczalnią ścieków. Jeśli nie ma jego, to przekazujemy urzędnikom. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby reakcja była od razu. Za każdym razem ścieki zalewają nasze podwórko. Smród jest nie do opisania. Czuć go nawet w kotłowni, która stoi ze 20 metrów dalej

– żali się Jan Mruk i dodaje, że wielokrotnie prosił urzędników, żeby rozwiązać ten problem. Obawia się bowiem, że kanalizacja zaleje mu nowo wybudowany dom, w którym zamierza uruchomić salę bankietową. - Gdzie ja gości zaproszę? Będę się bał, że smród ich wygoni – dodaje Mruk.

Ostatni raz kanalizacja wybiła w czwartek (25 lutego 2021 r.) i do tej pory pozostałości nie zostały uprzątnięte przez pracowników urzędu.

- Ja naprawdę jestem już zdesperowany. Skoro przepompownia nie daje rady przepchnąć ścieków z całego Parchowa, to może trzeba ja wymienić? Nie znam się. Oczekuję rozwiązania tego problemu. Przecież ta przepompownia nie ma nawet monitoringu. Skoro jest awaryjna, takie coś powinno być

– dodaje mieszkaniec Parchowa i wspomina, że zgodę na budowę kanalizacji przecinającą działkę na dwie części, wyraził jego ojciec. - Nie był już wówczas właścicielem, ale machnąłem na to ręką, bo to miała być tylko rura. Nigdy nie było mowy o wybudowaniu tutaj studzienki – zarzeka się pan Jan.

O wyjaśnienie sytuacji zwróciliśmy się do wójta Parchowa Andrzeja Dołębskiego, który zarzeka się że pierwszy raz słyszy o takim problemie mieszkańców stolicy gminy. - Nie dostaję wszystkich pism do ręki. Pocztę odbiera i przekazuje podległym kierownikom i jednostkom pani sekretarz – stwierdził wójt i po chwili, po rozmowie z Andrzejem Płaczkiewiczem odpowiedzialnym w urzędzie za eksploatację wodociągów, kanalizacji i drogownictwa dodał:

- To nie jest prawda, że awaria zdarza się sześć lub siedem razy w roku. To są sporadyczne przypadki. I nie jest prawdą, że kanalizacja wybija na podwórko, a za garażem tego pana. A takie awarie zdarzają się, jak wszędzie. Dzisiaj w przeciągu godziny była zgłoszona jedna awaria i w ciągu kilkudziesięciu minut została naprawiona

– zarzeka się wójt Dołębski i zaznacza, że problemy wynikają z nieprawidłowego użytkowania kanalizacji. - Taki sam problem mamy w Nakli. W kanalizacji znaleźliśmy duży kamień, a nawet lemiesz od pługa. Znajdujemy kufajki, podpaski, wszystko to, co nie powinno się w niej znaleźć. Cały czas apelujemy do mieszkańców.

Tutaj nie ma winy gminy, a użytkowników, którzy złośliwie lub przez roztargnienie wrzucają coś, co nie powinno trafić do kanalizacji

– twierdzi wójt Parchowa i przypomina, że żadnego pisma w tej sprawie nie ma w Urzędzie Gminy w Parchowie.

Mrukowie z kolei przyznają, że wierząc w dobre intencje urzędników, nigdy nie złożyli pisma dotyczącego wylewania kanalizacji na ich posesję. - Naprawdę teraz żałuję, że nigdy nie zrobiłam Płaczkiewiczowi zdjęcia, kiedy był na naszym podwórku i sprawdzał awarię. Ostatni raz był w czwartek (25 lutego 2021 r.). Do dzisiaj nie jest to posprzątane – denerwuje się Bożena Mruk, a jej mąż dodaje, że ma więcej nagrań wybijającej kanalizacji. - Emerytowany już pracownik urzędnik i były radny mogą potwierdzić ile razy była awaria przepompowni i ile razy rozmawialiśmy na ten temat z panem Płaczkiewiczem. Wychodzi na to, że wszystko teraz trzeba mieć na piśmie i jeszcze z potwierdzeniem odbioru w urzędzie – kwituje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto