Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W gminie Studzienice są kontrole kubłów na śmieci. Jest coraz więcej tych drogich – zmieszanych

Maria Sowisło
Maria Sowisło
fot. z arch. UG w Studzienicach
Tak jak w gminie Tuchomie, tak i w Studzienicach będą żółte kartki dla mieszkańców, którzy nie potrafią segregować śmieci. Wszystko dlatego, że w zatrważający sposób wzrasta ilość śmieci zmieszanych. A te są najdroższe w Zakładzie Zagospodarowania Odpadów w Sierznie.

Trzeba przypomnieć, że każda gmina jako gospodarz zagospodarowywania odpadów, nie może zarabiać na ich zagospodarowaniu czyli odbiorze, wywozie i opłacaniu utylizacji. Dlatego też wszystkie opłaty, jakie mieszkańcy uiszczają, są kalkulowane z rocznym wyprzedzeniem, biorąc pod uwagę ilość śmieci z roku poprzedniego. Nie inaczej jest w gminie Studzienice. Tutaj każdy mieszkaniec, jeśli zadeklaruje że segreguje odpady, płaci 23 zł. Opłata jest pomniejszana o 1,5 zł w przypadku posiadania własnego kompostownika na odpady biodegradowalne.

Teraz jednak okazało się, że zamiast dotychczasowych 25-30 ton śmieci zmieszanych miesięcznie, z gminy Studzienice wywożonych jest nawet 40 ton. To z kolei generuje ogromne koszty. Przywiezienie do ZZO w Sierznie tony śmieci posegregowanych to kwota ok. 60 zł. Za zmieszane z kolei opłata wzrasta aż dziesięciokrotnie.

Samorządowcy ze Studzienic postanowili więc sprawdzić, dlaczego tych zmieszanych w gminie jest coraz więcej. I tak jak w gminie Tuchomie, tak i tutaj, są kontrole zawartości kubłów na śmieci. Zwłaszcza tych zmieszanych.

- Chcemy po prostu sprawdzić, gdzie leży problem. Może się okazać, że mieszkańcy nie do końca potrafią segregować. Jeśli tak będzie, zrobimy kolejną akcję edukacyjną. Chcemy wiedzieć, jaka jest skala problemu. Dodatkowo, pracownicy firmy zajmującej się wywozem odpadów komunalnych zostali zobligowani do przeprowadzenia pogadanek edukacyjnych wśród naszych uczniów. Dzieci mogą pomóc dorosłym – wyjaśnia wójt Studzienic Bogdan Ryś i dodaje, że podczas sprawdzania zawartości kubłów, każdy mieszkaniec będzie wiedział, że robi coś źle, bo na pojemniku pojawi się żółta kartka.

- Zrobimy tak, jak na boisku. Trzy żółte kartki będą skutkowały kartka czerwoną i podwyższeniem opłaty aż trzykrotnie

– zapowiada wójt.

Pracownicy firmy wywożącej śmieci zajrzą nie tylko do śmieci zmieszanych, ale też do tych określanych mianem „bio”.

- Jeśli ktoś składał deklarację, że bioodpady zagospodaruje we własnym kompostowniku, to sprawdzimy czy nie trafiają one jednak do kubła na odpady zmieszane. W odpadach bio z kolei będziemy sprawdzać czy nie trafiają tam na przykład resztki obiadowe. Nie podejrzewam nikogo o złośliwość. To może wynikać po prostu z niewiedzy – dodaje wójt Studzienic, który liczy na powtórzenie sukcesu takiej akcji przeprowadzonej w gminie Tuchomie. - Załóżmy hipotetycznie, że na około 1 000 gospodarstw w systemie w 200 będą nieprawidłowości, to mi da dużo do myślenia

– mówi Ryś i zachęca wszystkich mieszkańców do pobrania ze strony Urzędu Gminy w Studzienicach aplikacji związanej z zagospodarowaniem odpadów komunalnych. Są tam informacje dotyczące terminów wywozu oraz do którego pojemnika wyrzucić konkretny śmieć.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto