Niemal całym krajem wstrząsnęła informacja o tragicznej śmierci strażaków ochotników z Żukowa.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że jechali do śmiertelnego wypadku, który miał miejsce w Małkowie na drodze krajowej nr 20. Podczas dojazdu na miejsce zdarzenia kierowca pojazdu OSP najprawdopodobniej chcąc ominąć wysepkę zahaczył o naczepę prawidłowo jadącego tira. W wyniku tej sytuacji auto, którym jechali druhowie OSP przewróciło się na bok - informowali policjanci.
Śmierć w wypadku poniosły dwie osoby, druhowie OSP kuzynostwo Karolina i Łukasz.
Zgodnie z prośbą Andrzeja Bartkowiaka, komendanta głównego straży pożarnej w całym kraju o godzinie 18 przed remizy wyjechały pojazdy straży, by sygnałami alarmowymi uczcić pamięć tragicznie zmarłych na służbie strażaków. Tak też było w Bytowie.
- Praca strażaka wiąże się z niebezpieczeństwem nie tylko podczas działań ratowniczych, ale także podczas dojazdu - mówi Fryderyk Mach, zastępca komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Bytowie. - Trudno dziś słowami wyrazić smutek, jaki nam towarzyszy.
raca strażaka ochotnika to olbrzymie poświęcenie. Właśnie strażacy z OSP najczęściej są pierwszymi na miejscu zdarzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?