Do incydentu doszło w czwartek 19 maja ok. godz. 22.00. "Żartownisie" upatrzyli sobie taksówkę zaparkowaną przed jednym z barów. Oboje zepchnęli ją ze skarpy. Samochód stoczył się i uderzył tyłem w drzewo. W tym czasie właściciel pojazdu przebywał w barze, gdzie poszedł po swojego klienta.
- Policjanci przesłuchali taksówkarza i świadków zdarzenia. Już po chwili sprawcy uszkodzenia pojazdu zostali ustaleni - mówi Michał Gawroński, oficer prasowy policji.
28-latek i 19-latka zostali zatrzymani i przewiezieni do policyjnego aresztu. Oboje byli nietrzeźwi. Jak ustalili śledczy, 28-latek wszedł do samochodu i zwolnił hamulec. Wtedy razem z koleżanką popchnęli auto ze wzniesienia.
- 19-latka całym zdarzeniem była bardzo rozbawiona i stwierdziła, że zrobiła to dla „beki”. Cieszyła się również, że została pierwszy raz zatrzymana przez policjantów - podkreśla rzecznik policji.
Zatrzymani usłyszą zarzuty uszkodzenia mienia. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?